Albumy SS: fotograficzna propaganda

 
Albumy SS - fotograficzna propaganda

Niewiele zachowało się zdjęć pokazujących więźniów oraz załogę SS obozów koncentracyjnych w czasie wojny. Nieraz można jednak zajrzeć za tą kurtynę tajemnicy i zobaczyć niewielki wycinek tragicznej rzeczywistości, jaką naziści wykreowali na obszarze ściśle otoczonym przez wysokie mury i druty kolczaste. Jedną z podstawowych zasad  dotyczących pracy załogi SS był absolutny zakaz robienia jakichkolwiek zdjęć w czasie służby, tym bardziej zdjęć przedstawiających samych więźniów lub fotografowanie pomieszczeń przeznaczonych do celów eksterminacji, jak komory gazowe czy krematoria.
 

Wiele lat po wojnie na światło dzienne wychodzą skrywane dotychczas fotografie wykonane przez personel SS, zarówno te oficjalne jak i prywatne, pokazujące codzienną pracę niemieckiego personelu, etapy budowy obozów, transporty więźniów czy przyjemne chwile spędzone podczas urlopu. Historia zatrzymana w kadrze. Odnalezione na przestrzeni lat zdjęcia z albumów SS mogą budzić w oglądających mieszane uczucia: oto sprawcy Zagłady uśmiechają się do nas niczym nieskrępowani, rozmawiają ze sobą żywo gestykulując, wysocy rangą oficerowie w towarzystwie kobiet z personelu pomocniczego omawiają służbowe sprawy, za chwilę pójdą razem śpiewać i tańczyć. Praca w obozach koncentracyjnych była dla nich zwykłą pracą, którą mieli dobrze wykonać i która w ich rozumieniu była także służbą dla III Rzeszy. Dzięki nim plan budowy ‘Nowych Niemiec’ mógł być realizowany bez żadnych zakłóceń.
 
 
Najbardziej znanymi albumami SS są: album z fotografiami pokazującymi transporty Żydów węgierskich przywożonych do KL Auschwitz w maju 1944 roku (tzw. ‘Album Lilly Jacob’) oraz prywatny album adiutanta Karla Höckera ze zdjęciami oficerów SS i innych osób z załogi KL Auschwitz, będących na urlopie w ośrodku Sola-Hütte w Międzybrodziu Bialskim. Zdjęcia z ‘Albumu Lilly Jacob’ wykonano jedynie do celów dokumentacji, z ‘Albumu Höckera’ do celów prywatnych lub pamiątkowych.
 
Wśród odnalezionych po wojnie albumów, można znaleźć też i te prywatne, należące do nadzorczyń SS i zawierające zdjęcia z czasu ich służby w obozie. W muzeum Ravensbrück zaprezentowano dwa albumy z fotografiami strażniczek - album Gertrud Rabestein oraz Gertrud Liebertrau. Obydwie nadzorczynie były przeszkolone i pracowały w Ravensbrück. Wśród zdjęć w albumie można rozróżnić kilka pokazujących obóz od zewnątrz, jak w przypadku nadzorczyni Rabestein tresującej swojego psa służbowego, oraz fotografie załogi SS w czasie pracy na terenie obozu, jak w przypadku zdjęć będących własnością nadzorczyni Liebertrau.
 

Częstą praktyką było wysyłanie zdjęć do rodziny w ramach pamiątki ze służby. Niektóre zdjęcia pokazują nadzorczynie w mundurze z psem, z tyłu fotografii można zaś przeczytać dedykację dla bliskich świadczącą o sentymentalnym charakterze wykonanego zdjęcia, jak było w przypadku     nadzorczyni Elfriede Huth. Dla młodych niemieckich kobiet fakt podjęcia czynnej służby w obozie był powodem dumy, związanej także z zaszczytem pełnienia obowiązków wobec swojego kraju, III Rzeszy. Umundurowane strażniczki nieraz przyjeżdżały do swych rodzinnych stron, jednak to,    na czym dokładnie polega ich służba, nie mogły otwarcie nikomu powiedzieć.
 

Na wystawie główniej w Muzeum Ravensbrück można obejrzeć kopię zachowanego albumu SS, w którym znajdują się zdjęcia pokazujące kolejne etapy rozbudowy obozu, jego wybrane pomieszczenia oraz warsztaty, w których zatrudnione były więźniarki. Album zawiera łącznie 92 fotografie na matowym papierze formatu 18 x 24 cm.  Otwiera go dokumentacja z wizytacji Himmlera oraz  jego adiutanta Karla Wolffa, a także inspektora obozów koncentracyjnych, Richarda Glücksa. Jako, że album ten miał sprawować funkcję propagandową i dokumentalną, wszystkie pokazane w nim pomieszczenia, zostały wcześniej zaaranżowane oraz wysprzątane. W albumie można zobaczyć wnętrza obozowej kuchni z pełnym wyposażeniem, gabinetu lekarskiego, pryszniców w budynku obozowego więzienia, a także zdjęcia pokazujące warsztat tkacki, krawiecki, krojownię, pracownię wyrobów ze słomy oraz inne pomieszczenia, w których pracowały więźniarki. Na poszczególnych fotografiach można także zauważyć sylwetki nadzorczyń. Więźniarki ubrane są w swoje codzienne, obozowe ubrania: pasiaste sukienki i ciemne fartuchy. Na głowach noszą przepisowe, białe chustki, a kosmyki wystających włosów mają zaczesane przepisowo do tyłu. Patrząc na te zdjęcia widać nienaturalny bezruch, w jakim zastygły fotografowane postacie. Więźniarki stoją prosto niczym na apelu, nadzorczynie w milczeniu przyglądają się ich pracy.
Na 32 czarnych, kartonowych stronach pokazano niewielki ułamek rzeczywistości Ravensbrück. Patrzymy na obóz w sposób, w jaki Niemcy chcieli go pokazać innym - jako czysty, estetyczny, wzorcowy obóz. Te zdjęcia to jeszcze jedno spojrzenie na Zagładę oczami samych sprawców.   












    

Komentarze

Popularne posty:

Translate