Tajemniczy ogród komendanta - idylla rodziny Höss


Jest obok terenu Muzeum Auschwitz ciche i spokojne miejsce. Nie zwiedzają go turyści, omijają wycieczki. Niekiedy ktoś zapyta: "co znajduje się za tym wysokim szarym murem?" Dziś uchylam rąbka tajemnicy i zapraszam do zwiedzenia ogrodu komendanta Rudolfa Hössa, który od 1940 do końca 1944 roku mieszkał razem ze swoją rodziną zajmując całą dwupiętrową willę, należącą przed wojną do polskiego sierżanta, Józefa Soi. Obsługą tak dużego domu zajmowali się liczni służący, w większości byli więźniowie obozu Auschwitz oraz polska ludność cywilna mieszkająca w mieście Oświęcim: kucharze, krawcowe, sprzątaczki, robotnicy oraz nianie, które pomagały w opiece nad czwórką dzieci komendanta. Do willi przylegał rozległy, piękny ogród, który szybko stał się ulubionym miejscem pani domu, Hedwig Höss. Dzieci spędzały w nim wiele godzin w ciągu dnia na zabawie. Więźniowie wykonywali dla nich drewniane huśtawki, modele samolotów czy statków. Teren został podzielony na dwie części: ogród warzywny oraz ogród kwiatowy/wypoczynkowy. Pani Höss uprawiała swój "kwiatowy raj", na jej polecenie ogrodnicy sprowadzali najbardziej wyszukane sadzonki oraz nasiona. Dzieci bawiły się ze swoimi zwierzętami lub pluskały w brodziku, co zresztą zostało utrwalone na zdjęciach. Wystawne przyjęcia dla wysokich rangą nazistowskich prominentów były codziennością w willi rodziny komendanta. Tej idylli najwyraźniej nie były w stanie zmącić nawet krzyki maltretowanych więźniów.
 
Zdjęcia wykonałam w kwietniu 2018 roku.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Zobacz też:

Komentarze

  1. Wspaniały tekst i materiał zdjęciowy. Szokujący kontrast godny powieści lub filmu

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty:

Translate