Jak mieszka się na terenie Muzeum Auschwitz?


Mieszkanie z widokiem na Zagładę

Podczas studiów podyplomowych "Totalitaryzm-Nazizm-Holokaust", które współorganizuje Muzeum Auschwitz razem z Uniwersytetem Pedagogicznym w Krakowie, miałam możliwość przez 1,5 roku pomieszkiwać na terenie byłego obozu koncentracyjnego. Na tym blogu skupiam się głównie na historii obozu Ravensbrück oraz aspektami związanymi z funkcjonowaniem dzisiejszego Miejsca Przestrogi i Pamięci. Tym razem chciałabym pokazać nieznane oblicze Muzeum Auschwitz - tam także można wynająć łóżko i spędzić kilka nocy w pokoju z widokiem na ulicę obozową otoczoną drutami. Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym wpisie wykonałam w czasie swojego pobytu w Muzeum Auschwitz w roku 2017/2018.

Budynek dawnej komendantury w KL Auschwitz

Warto także nadmienić, że w niektórych lokalach użytkowych na terenie Muzeum mieszkają na stałe starsi ludzie, w większości byli pracownicy Muzeum. Dlatego jeśli zdecydujecie się kiedyś wynająć łóżko na terenie Muzeum, trzeba przestrzegać podstawowych zasad jakie zazwyczaj są przestrzegane przez mieszkańców bloku, zwłaszcza godzin ciszy nocnej. Dwa budynki, które są w części przeznaczone na mieszkania hotelowe znajdują się poza ścisłym obrębem drutów kolczastych, budynków tych nie zwiedza się w trakcie wizyty w Muzeum. Dodatkowo są one odgrodzone bramą od części, w której poruszają się turyści - aby nie zakłócać spokoju mieszkańcom i gościom hotelowym. W budynku nad drzwiami którego znajduje się napis "Kommandantur" znajdowała się w czasie wojny komendantura obozu i gabinet służbowy komendantów, w tym m.in. Rudolfa Hoessa.
Aby móc wynająć łóżko w tych budynkach trzeba być gościem Muzeum, zazwyczaj te pokoje są udostępniane ważnym osobom zza granicy, studentom (jak w moim przypadku) czy wolontariuszom Muzeum. Ostatnio będąc tam w grudniu 2018 roku poznałam studentkę, która otrzymała tymczasową pracę w Muzeum i spędzi w pokoju gościnnym kilka miesięcy! Ja zazwyczaj wynajmowałam łóżko na jedną lub dwie noce, mogłam pozwolić sobie, aby zostać po wykładach jeden dodatkowy dzień dłużej w Oświęcimiu i pojeździć na rowerze po okolicy. Koszt noclegu wynosi 35 zł więc cena jest w sam raz dla kogoś, kto chce być blisko Miejsca Pamięci czyli największej lokalnej "atrakcji" turystycznej.

Klatka schodowa w budynku dawnej komendantury


Mój rower, z którym często przyjeżdżałam na studia do Muzeum Auschwitz, 
przypinałam na dole klatki schodowej. Budynki mieszkalne na terenie Muzeum
 są niestety w kiepskim stanie: w niektórych miejscach odpada tynk ze ścian... 


W Oświęcimiu byłam już kilka razy zanim zaczęłam tam studia i wówczas nocowałam u prywatnych gospodarzy w Brzezince. Polecam: www.noclegi.oswiecim.eu.org Zazwyczaj szłam na piechotę do Muzeum przez około 2-3 kilometry. Jednak w trakcie studiów podyplomowych jako studenci mieliśmy opłacone noclegi w budynku tuż przy parkingu muzealnym - nie było więc konieczności szukania noclegów po mieście lub w dalekiej Brzezince. Wiele osób dziwi się, jak można spędzić noc na terenie Auschwitz? Ze swojego doświadczenia z nocowaniem w Ravensbrück wiem już sama, że owszem - można. Nocowanie na terenie muzeów martyrologicznych nie jest niczym innym od noclegu w mieście. A cena może być bardziej przystępna niż rezerwowanie pokoju w zwykłym hotelu. Nocowałam w Auschwitz wiosną i latem, jesienią i zimą, widziałam jak za oknem zmienia się krajobraz. Za każdym razem widok obozu zza szyby wydawał mi się czymś nowym i ekscytującym. Wówczas uświadamiam sobie, że więźniowie też widzieli to miejsce o każdej porze roku, widzieli jak się ono zmienia. 

       Prywatne, przydomowe ogródki na terenie dawnego obozu

Wiosna także w dawnym obozie rozkwita pełnią barw!

Maj w Muzeum Auschwitz...


Kot imieniem Basia jest stałym mieszkańcem osiedla przy Muzeum Auschwitz

Rezerwując łóżko w pokoju gościnnym najczęściej dostawałam mieszkanie nr 20 w ceglanym budynku, który stoi obok byłej komendantury. Kiedy moja rezerwacja została potwierdzona mailowo przez osobę z obsługi gości, na miejscu musiałam zameldować się w budynku tzw. "wartowni", gdzie pracują ochroniarze i wydają klucze gościom hotelowym. Pokazywałam swój dowód, a pan ochroniarz wpisywał mnie do księgo gości i dawał klucz. Potem mogłam już przejść do budynku wąskim chodnikiem, mijając długi budynek wartowni i niewielki zielony skwer, który zaczyna się tuż za dawnym krematorium i dochodzi aż do dawnej willi komendanta Hoessa. Czasem po łące sąsiadującej z Muzeum chodzą bażanty i głośno skrzeczą wydając charakterystyczne dźwięki. Mieszkańcy Muzeum znają te ptaki, które podobno zamieszkały tam na stałe. Jeśli tylko wyjdzie się poza ścisły teren Muzeum, po którym drepczą nieskończone tłumy grup turystycznych, wtedy można zobaczyć inny wygląd Auschwitz - jako ciche i spokojne miejsce z ławkami na których siedzą mieszkańcy i rozmawiają, z dziećmi bawiącymi się na piaszczystej drodze i z kotami leniwie wygrzewającymi się w słońcu.


W pokojach są na wyposażeniu stoły i krzesła, a także telewizory 

W mieszkaniach są aneksy kuchenne lub nawet osobne,
duże kuchnie z pełnym wyposażeniem

Pokoje gościnne na terenie Muzeum Auschwitz

Zaskakująco dobrze spało mi się w tych pokojach gościnnych. Może to dlatego, że na ogół byłam bardzo zmęczona całodziennym chodzeniem lub jeżdżeniem na rowerze i wieczorem wracałam do pokoju tylko po to, aby zasnąć. Poza tym wszechobecna cisza także wpływała pozytywnie na mój sen i samopoczucie. Tak samo dobrze nocuje mi się w Ravensbrück - bliskość lasu i jeziora, czyste powietrze i cisza to doskonały zestaw umożliwiający człowiekowi odpoczynek. O ironio - w miejscu, gdzie ludzie 80 lat temu cierpieli i umierali z zimna oraz głodu! W pokojach, w których dziś mieszkają byli pracownicy Muzeum i goście przyjezdni, w czasie wojny znajdowały się biura SS a szmer maszyn do pisania odbijał się echem od wysokich sufitów. Bliskość obozu, możliwość zobaczenia tego miejsca w nocy, gdy odjadą ostatnie autokary z turystami - wtedy zostajemy tylko my, druty i ceglane bloki oświetlone bladym światłem lamp. Jesteśmy bliżej historii Zagłady niż kiedykolwiek byśmy to sobie wyobrażali.

Widok z okna pokoju gościnnego na ulicę obozową...

...lub pokój z widokiem na szubienicę,
na której powieszono komendanta obozu, Rudolfa Hoessa...

Kwitnące wiosenne drzewo przy Muzeum Auschwitz.
Na piętrze ceglanego bloku znajdują się pokoje gościnne

Niewielki park tuż obok dawnego obozu


Autorka bloga na osiedlowym skwerze obok Muzeum Auschwitz, marzec 2018

Wieczorem, kiedy odjadą ostatnie autokary z turystami,
 teren Muzeum Auschwitz pustoszeje...



Aleja Brzozowa, po której chętnie spacerowali więźniowie w niedzielne poranki.
Dziś niewielu turystów tutaj zagląda, a szkoda!

Zima w Auschwitz. W dali widać willowy budynek, w którym
w czasie wojny mieszkał komendant obozu, Rudolf Hoess.

Śnieg w Muzeum Auschwitz, po prawej stronie blok nr 12, w którym mieliśmy wykłady.
W czasie przerw chętnie spacerowałam wokół tego budynku.

Widok z okna na zimowy Auschwitz...





Zobacz też:


Komentarze

  1. Thank you for sharing this. I didn't know you could stay in the administration building next to the Kommandantur. I recognize Block 1 and 2. Beautiful picures, nice to see the inerior and the cherry trees blossom in the Stammlager.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty:

Translate