Obozowe "kamienie milowe do wolności"

 

Jeśli interesujecie się tematyką nazistowskich obozów koncentracyjnych z pewnością poznaliście już kilka haseł charakterystycznych dla tego typu placówek. "Arbeit macht frei" czy "Jedem das Seine" to tylko dwa z tych przykładów, na dźwięk których natychmiast oczami wyobraźni widzimy bramy do obozów. Niektóre z obozowych sloganów można nazwać, stosując dzisiejsze słownictwo, hasłami "motywacyjnymi", gdyż ich obecność miała motywować więźniów do lepszej i bardziej wydajnej pracy lub pokazać im właściwą drogę "do nawrócenia" na ideologię. Ideologię nazistowską ma się rozumieć! Nie inaczej było z tzw. "kamieniami milowymi do wolności". Czy kiedykolwiek o nich słyszeliście? 

Es gibt einen Weg zur F2reiheit. Seine Meilensteine heißen: Gehorsam, Ehrlichkeit, Sauberkeit, Nüchternheit, Fleiß, Ordnung, Opfersinn, Wahrhaftigkeit und Liebe zum Vaterland.

W tłumaczeniu na język polski to hasło brzmi mniej więcej tak: "Jest jedna droga do wolności. Jej kamieniami milowymi są: posłuszeństwo, pilność, uczciwość, porządek, czystość, trzeźwość, prawdomówność, ofiarność i miłość do ojczyzny". 

Skąd wzięła się ta sentencja, kto był jej autorem i dlaczego tak chętnie powielano ją na różnych nośnikach na terenie obozów koncentracyjnych? Otóż "kamienie milowe do wolności" to cytat z wystąpienia publicznego Heinricha Himmlera, który wypowiedział te słowa 29 kwietnia 1939 roku. W kwietniu 1939 roku jeszcze nie było II wojny światowej, jednak Rzesza Niemiecka z całych sił próbowała ukierunkować tysiące więźniów z obozów na właściwe tory. Pierwotnym założeniem obozów koncentracyjnych w nazistowskich Niemczech była "naprawa" ludzi, którzy w jakiś sposób odeszli od ideologii i ich resocjalizacja z państwem. Hasła o uczciwości, porządku, czystości oraz o miłości do Ojczyzny były wypisane na sztandarach nazistów od samego początku. Nic więc dziwnego, że ten konkretny urywek z wypowiedzi Himmlera stał się mottem, które każdy więzień obozu miał mieć przed oczami i to dosłownie.

Budynek gospodarczy z napisem na dachu, zdjęcie propagandowe SS, ok.1939/41
Źródło: Muzeum - Miejsce Pamięci Dachau

W 1939 roku napis z sentencją "kamieni milowych do wolności" został namalowany na dachu budynku gospodarczego w obozie Dachau. Był bardzo duży i zajmował całą długość środkowej części tego obszernego obiektu, w którym mieściła się m.in. kuchnia obozowa, łaźnia, rejestracja więźniów oraz liczne warsztaty. Dlaczego akurat tam? Ponieważ więźniowie stojący na apelu mieli ten konkretny odcinek dachu wprost przed oczami! Ich wzrok błądził obserwując teren, kiedy tak stali przez długie godziny na apelach. Każdy z nich wielokrotnie czytał sentencję i mimowolnie ją zapamiętywał. 

"Praca w obozach koncentracyjnych […] była podporządkowana głównym celom obozów, czyli po prostu [była] karą. Ale kara nie ograniczała się do samej pracy. Wszędzie na terenie każdego obozu, we wszystkich możliwych miejscach, w barakach, przy drogach i ulicach, zgodnie z rozporządzeniem Himmlera umieszczano duże tablice z napisem: «Jest jedna droga prowadząca do wolności. Jej kamienie milowe to: posłuszeństwo, pracowitość, szczerość, trzeźwość, czystość, ofiarność, porządek, dyscyplina, i miłość ojczyzny». Kamieniami milowymi prawdziwej drogi prowadzącej do krematorium, były: bunkier i chłosta, powieszenie, zastrzelenie, zamarznięcie, zagłodzenie, pobicie na śmierć i wszelkie rodzaje tortur".
Eugen Kogon, "Państwo SS"

Dachy obozowych budynków bardzo szybko pokrywały się napisami o "kamieniach milowych do wolności". Myślę, że w pewnym sensie obecność tej sentencji była od kwietnia 1939 roku wręcz obowiązkowa w przestrzeni obozów! Innym przykładem, gdzie na dachu kuchni wypisano to motto, był obóz Auschwitz i jest na to dowód! Dziś kiedy stoicie przed budynkiem kuchni obozowej w Auschwitz, niewiele zobaczycie. A z pewnością nie zobaczycie tego napisu. Bo go nie ma! Ale był - w 1941 i w 1942 roku! 

W związku ze zwiększaniem się ilości deportowanych do obozu więźniów, w Auschwitz zadecydowano o rozbudowie kuchni. W 1941 roku rozebrano prowizoryczny barak, a na jego miejscu postawiono budynek długości 95 metrów o konstrukcji drewnianej i ścianach wypełnionych cegłą. Posiadał on już 12 kominów, które widoczne są na wielu fotografiach oraz na głównym korpusie obecnego budynku. We wnętrzu zainstalowano 48 kotłów.

"Kamienie milowe do wolności" na dachu kuchni w obozie Auschwitz.
Powojenny obraz pt. "Powrót karnej kompanii" namalowany przez Władysława Siwka,
który w czasie wojny wykonał napis na dachu kuchni.
Źródło: Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau

Rozkazano też polskiemu artyście, Władysławowi Siwkowi, który był znany w obozie Auschwitz ze swojego talentu plastycznego, aby razem z innymi więźniami malarzami wymalował napis o "kamieniach milowych do wolności" na dachu kuchni. Władysław Siwek spełnił rozkaz i tak oto obóz Auschwitz, podobnie jak Dachau czy Sachsenhausen, mógł poszczycić się swoją kopią sentencji, wypisaną farbą w czcionce gotyckiej. I tym razem miejsce wybrano nieprzypadkowo. Po pierwsze: dach kuchni obozowej miał dogodną powierzchnię, aby tak duży napis zaprojektować. Po drugie: dach kuchni nie był wysoki, napis był dobrze widoczny z ziemi. I po trzecie: apele w obozie Auschwitz jeszcze w 1941 roku odbywały się na dużym placu przed kuchnią - podobnie jak w Dachau - dzięki czemu i tutaj więźniowie mieli sentencję cały czas przed oczami. 

Rysunek Jana Komskiego, na którym widać sentencję
wymalowaną na dachu obozowej kuchni w KL Auschwitz.

Po wojnie Władysław Siwek namalował bardzo realistyczny obraz pt. "Powrót karnej kompanii", na którym widać wracające do obozu komando robocze, a w tle obozową kuchnię z wykonaną sentencją. Po kolejnej rozbudowie kuchni w obozie macierzystym, która nastąpiła w 1943 roku, napis został zamalowany, bo nie spełniał już swojej funkcji. Możliwe, że wymieniono też sam dach i w związku z tym napis zlikwidowano.   

Jan Komski "Przysiad"

Kolejna wersja napisu na kuchni obozowej w Auschwitz jest pokazana na obrazie innego polskiego artysty i więźnia, Jana Komskiego pt. "Przysiad". Tutaj "kamienie milowe do wolności" są namalowane na ścianie bocznej kuchni, od strony ulicy obozowej, którą codziennie maszerowali do pracy więźniowie. Możliwe, że ta sentencja już wcześniej, bo w 1940 roku, pojawiła się na kuchni w takiej właśnie wersji. Natomiast po rozbudowie budynku, napis postanowiono powiększyć i umieścić na dachu. Tak też mogło być. 

"Oddzielne zagadnienie stanowią różne napisy, które można określić mianem 'sentencji' obozowych. Jedna z nich zachowała się w formie oprawnej tablicy 'Es gibt nur einen Weg zur Freiheit...'. Osławione kamienie milowe do wolności pojawiły się w hitlerowskich obozach koncentracyjnych w okresie międzywojennym. Poświadczenie znajduje się na fotografii wykonanej w KL Sachsenhausen. Artykulacja treści nie zawierała wyraźnego czynnika nakazu. Stanowiła wzór 'cnót', których skrupulatnie miało otwierać więźniowi możliwość odzyskania wolności, oczywiście po przebyciu swoistego procesu reedukacji społecznej. W praktyce obozów koncentracyjnych ich formalna znajomość przerodziła się w egzekwowany przez esesmanów nakaz. W przypadku KL Auschwitz ustalenie dokładnego okresu stosowania tego nakazu jest niemożliwe. Orientacyjnie trzeba przyjąć okres lat 1940-1942. 

Więzień rozpoczynał naukę tych haseł tuż po przywiezieniu do obozu, przebywając na kwarantannie. Odbywało się to równolegle z przyswajaniem typowej pruskiej musztry wojskowej i niemieckich piosenek. Propagandowe używanie tych haseł powodowało, że oprócz tablic, do umieszczania ich wykorzystywano duże powierzchnie np. ściany bloków, czy w przypadku KL Auschwitz I dach kuchni obozowej (APMO, Zespół Oświadczenia, t. 13 k 163, relacja W. Siwka). Pochodną tego zbiorczego hasła były napisy propagujące jego poszczególne człony np. 'Sauberkeit - Gesundheit' (czystość - Zdrowie), 'Sei ehrlich' (Bądź uczciwy), 'Ehrlich währt an längsten' (Uczciwy trwa najdłużej), a także była rozpowszechniona obiegowa sentencja 'Rede ist Silber, Schweige ist Gold' (Mowa jest srebrem, milczenie złotem). W zestawieniu z rzeczywistością lagrową wszelki komentarz jest zbędny. Warto natomiast zacytować fragment wspomnień byłego więźnia:

'[...] Jedenz kolegów w liście do żony napisał »Es gibt einen Weg zur F2reiheit. Seine Meilensteine heißen: Gehorsam, Ehrlichkeit, Sauberkeit, Nüchternheit, Fleiß, Ordnung, Opfersinn, Wahrhaftigkeit und Liebe zum Vaterland. Jetzt hüpfe ich über diese Meilensteine«, a dalej następował podpis. Okazało się, że tak zredagowany list cenzor obozowy przepuścił [...]'.

Należy przyjąć, że przytoczony fragment oddaje w pełni nie tylko stosunek więźniów do przejawów esesmańskiego systemu terroru, lecz także przedstawia mechanizmy obronne stosowane przez więźniów, które wyrażały się zjawiskiem określonym w literaturze mianem 'humoru krematoryjnego' czy 'gazowego' ".
Jerzy Dębski "Tablice obozowe źródłem do historii KL Auschwitz",
Zeszyty Oświęcimskie, 1995

"Kamienie milowe do wolności" można zauważyć w różnych wersjach, na różnych nośnikach: w formie plakatów, tablic, grafik... Czasami, jeśli będziecie uważni, zobaczycie je na współczesnych wystawach w Miejscach Pamięci, jak np. w Mauthausen:

Tablica z sentencją w Miejscu Pamięci Mauthausen, zdjęcie z 2023 roku.

Także w Miejscu Pamięci Sachsenhausen można zobaczyć dużą reprodukcję fotografii archiwalnej, na której stojący w grupie więźniowie czytają napis wymalowany na tablicy i zamieszczony na elewacji baraku. Było to prawdopodobnie zdjęcie propagandowe. 

Fragment wystawy głównej w Miejscu Pamięci Sachsenhausen, 2021.

Więźniowie czytają tekst sentencji w obozie Sachsenhausen, 1939.
Fotografia propagandowa SS.
Źródło: Miejsce Pamięci i Muzeum Sachsenhausen

W obozie Sachsenhausen, w 1941 roku tekst sentencji był namalowany na bocznych ścianach baraków mieszkalnych dla więźniów, które ustawiono w charakterystyczny sposób: półkoliście względem placu apelowego. Na każdym baraku widniało jedno słowo z sentencji, jednak patrząc z głównej wieży wartowniczej można było łatwo przeczytać cały tekst. Zachowało się niezwykłe zdjęcie wykonane przez samych Niemców z załogi obozowej, na którym widać więźniów ustawionych na apelu liczebnym z barakami w tle. Zdjęcie zrobiono z wysokości wieży strażniczej, na pierwszym planie można rozpoznać kawałek karabinu maszynowego wycelowanego w stojących więźniów. Białe napisy są wyraźnie widoczne na ścianach baraków. To, że słowa Himmlera o "kamieniach milowych do wolności" malowano w formie wielkich napisów na dachach budynków gospodarczych czy na ścianach baraków świadczy o tym, z jak dużą powagą traktowano słowa Reichsführera SS. 

Apel liczebny w obozie Sachsenhausen, luty 1941.
Źródło: Bundesarchiv

Więźniowie obozu Sachsenhausen, w tle baraki z namalowanymi słowami
z sentencji" kamieni milowych do wolności", około 1941 roku.
Zdjęcie propagandowe SS.

"Kamienie milowe do wolności" stały się jeszcze jednym, szyderczym i kłamliwym mottem, które wzbudzało w więźniach nadzieję na polepszenie ich sytuacji jeśli tylko wypełnią posłusznie wszystkie kroki z tego hasła. Tak samo jak praca nie przyniosła im wyczekiwanego wyzwolenia, tak samo jedyną drogą do tej wolności, jak się okazało dla większości z nich - była droga przez komin.

*

Przy okazji pracy nad filmem "Raport Pileckiego", zapytano się mnie, jakie tabliczki lub informacje można byłoby dać na ścianach wewnątrz bloków więźniarskich. "Kamienie milowe do wolności" były tym, co od razu przyszło mi na myśl! Była to sentencja kierowana nie do esesmanów (bo ci w założeniu wypełnili już wszystkie te punkty), tylko do więźniów. Sentencja była stałym wyposażeniem każdego bloku, w którym przebywali więźniowie. Dlatego też na potrzeby filmu wykonaliśmy kilka takich tablic z sentencją "kamieni milowych do wolności". Udało mi się znaleźć bardzo ciekawy artykuł autorstwa Jerzego Dębskiego pt. "Tablice obozowe źródłem do historii KL Auschwitz", opublikowany w Zeszytach Oświęcimskich w 1995 roku. Na jednej ze stron zobaczyłam zdjęcie z zachowaną tablicą zawierającą sentencję "kamieni milowych do wolności". Pierwotnie sentencja napisana została na kartonie i oprawiona w drewnianą ramkę. W filmie "Raport Pileckiego" pion scenograficzny wykonał kopię tego napisu oraz kilka innych replik wiernie odtwarzających różne napisy w blokach. 



Przedruk tablicy z sentencją ze zbiorów Muzeum Auschwitz
 na potrzeby filmu "Raport Pileckiego", 2019.

Czy znaliście tą sentencję i źródło jej pochodzenia? Może widzieliście jej reprodukcję lub oryginalny artefakt w którymś z Miejsc Pamięci? Jeśli nie, warto mieć go na uwadze - to jeden z ważniejszych literackich symboli nazistowskiego terroru!

Zobacz też:

Komentarze

Popularne posty:

Translate