8.8.1945: Dziewczyna w kraciastej spódnicy

Oto są bestie!

Latem 1945 roku świat zobaczył twarz Irmy Grese. Wizerunek młodej strażniczki z Auschwitz powielono w setkach egzemplarzy. Fotografie „dziewczyny w kraciastej spódnicy” były w gazetach od Ameryki po Australię. „Blond Irma z pejczem” rozpoczęła ogólnoświatową histerię, która osiągnęła swój punkt kulminacyjny na ławie oskarżonych.  

„Doskonale wiedzą malarze portreciści, że w każdej ludzkiej twarzy czai się tajemniczo cała dusza człowieka. Sztuka odgadnięcia polega na tym, by uchwycić taki moment, w którym najpełniej ona się wypowiada, czy to przez psychiczny nastrój, czy też w rysach twarzy”.
Apoloniusz Żynel OFMConv., „O. Maksymilian Kolbe”, Miesięcznik Znak, nr 207, 1971.

Kiedy na potrzeby książki, zaczęłam dokładnie oglądać zdjęcia Irmy Grese wykonane na dziedzińcu aresztu w Celle, zauważyłam pewną zależność. Im więcej robiono jej zdjęć i im dłużej przebywała w areszcie, tym coraz bardziej miała zaciśnięte usta, zapadnięte oczy, a wyraz jej twarzy zdradzał pogardę. 

Właściwie na żadnym z tych zdjęć, Irma Grese nie patrzy w obiektyw. Odwraca wzrok, jakby chciała w ten sposób uciec od rzeczywistości lub zbuntować się wobec zainteresowania, jakie jej osoba wzbudzała po aresztowaniu. Prasa chętnie opisywała jej twarz stosując określenia: „okrutne oczy” i „mocna szczęka”. 

Fragment wystawy w więzieniu w Celle.
Zdjęcie dzięki uprzejmości Justizvollzugsanstalt Celle.

W mieście Celle są dwa areszty: jeden to areszt sądowy, a drugi to duży zabytkowy zakład karny, który uważany jest za najstarsze wciąż funkcjonujące więzienie w Niemczech. Budynek w stylu francuskim wzniesiono na początku XVIII wieku i do dziś jest rozpoznawalny dzięki wysokiej wieży z główną bramą.

Fragment artykułu "The Belsen Trials" z czasopisma "After the Battle" nr 89, 1995.

Wiele osób myśli, że to właśnie tam umieszczono niemieckich zbrodniarzy z Belsen, którzy oczekiwali na proces. A to nieprawda. Słynne zdjęcia Josefa Kramera, Irmy Grese w kraciastej spódnicy oraz pozostałych oskarżonych wykonano na małym wewnętrznym dziedzińcu aresztu sądowego, który znajdował się bardziej w centrum miasta, między Mühlenstraße a Schlossplatz. Część zabudowań tego aresztu zniszczono jednak w 1985 roku, pozostawiając tylko główny gmach sądu od ulicy Kanzleistraße.  

Widok na dziedziniec wewnętrzy aresztu w Celle w latach 80. XX wieku. Niewiele zmieniała się jego architektura od 1945 roku, kiedy chodzili po nim niemieccy zbrodniarze. 
Budynek został zniszczony w 1985 roku. Zdjęcie dzięki uprzejmości Justizvollzugsanstalt Celle.

W zachowanym do dnia dzisiejszego kompleksie więzienia na obrzeżach miasta Celle znajduje się niewielkie muzeum o historii tego miejsca. Pośrodku ściany przytwierdzono metalowe litery, układające się w nazwę „Gerichtsgäfangnis”. Poniżej zawieszono regulamin „Penal Branch Instructions” obowiązujący w więzieniu w 1947 roku, kiedy nadzór nad placówką miała Brytyjska Armia Renu. Obok w szklanej ramce można zobaczyć wydruk z księgi przyjęć do więzienia, na wierzchu zaś przyklejono powszechnie znane zdjęcie Irmy Grese i Josefa Kramera z 1945 roku oraz zamieszczono krótką notatkę:

„Josef Kramer, komendant obozu Bergen-Belsen, wcześniej komendant obozu Auschwitz-Birkenau. W więzieniu sądowym w Celle od 1.7.1945 roku do 13.9.1945 roku. Irma Grese, strażniczka w obozie Bergen-Belsen i w obozie Auschwitz-Birkenau. W więzieniu sądowym w Celle od 14.5.45 roku do 13.9.45 roku. Oboje zostali skazani na śmierć przez brytyjski sąd wojskowy w Lüneburgu wraz z 9 innymi członkami SS w procesie w Belsen 16/17 listopada 1945 roku i straceni w więzieniu Hameln 13 grudnia 1945 roku”.
Justizvollzugsanstalt Celle

 Irma Grese i Josef Kramer na dziedzińcu aresztu sądowego w Celle, 8 sierpnia 1945.
       No 5 Army Film & Photographic Unit, autor zdjęcia: John Silverside.
Imperial War Museum, BU 9745.

Niemieccy zbrodniarze trzymani w areszcie w Celle byli obiektem stałego zainteresowania w środowisku brytyjskich oficerów. Kapitan John Webster także był świadkiem wyzwalania obozu Belsen. Przebywając w Dolnej Saksonii postanowił na własne oczy zobaczyć przetrzymywaną w areszcie młodą nadzorczynię, której osoba już wówczas wzbudzała duże emocje:

„Wraz z dwoma kolegami odwiedziliśmy więzienie w Celle i zostaliśmy zaprowadzeni do celi Irmy Grese, naczelnej strażniczki w Belsen. Stanęła na baczność w drzwiach i zapytano nas, czy mamy jakieś pytania. Mogłem tylko zapytać ją, jak długo była w SS. W listopadzie uczestniczyłem w procesie strażników obozu Belsen, który odbył się w sądzie w Lüneburgu, gdzie Kramer, komendant i Grese zostali skazani na śmierć”.
John Webster, „Daily Telegraph”.

Notatka prasowa „Study in Expression”: „Złe oczy i mocna szczęka Irmy Grese, dziewczyny z Niemiec, która była odpowiedzialna za cele śmierci w Belsen. Razem z Josefem Kramerem, ‘Bestią z Belsen’, oczekuje na proces w przyszłym miesiącu”. „Daily Herald”, 24.08.1945.

4 września 1945 roku Wydział Prawny opublikował wytyczne restrykcje konieczne do przewiezienia oskarżonych zbrodniarzy z aresztu w Celle do aresztu w Lüneburgu. Kwestie, na które zwrócono wówczas uwagę, mogą świadczyć, z jakimi problemami zmagali się Brytyjczycy przygotowujący proces sądowy oraz jak trudne logistycznie było zapewnienie bezpiecznego transportu oskarżonych pomiędzy miastami. 

 
Po lewej: Peter Clapham Collection (1994.A.0022), USHMM Archives, Washington, DC.
Po prawej: Kapitan Peter Clapham, Canadian War Museum.

„1. Aby pomóc obrońcom w przygotowaniu obrony więźniów, a tym samym przyspieszyć termin rozprawy, ważne jest, aby osoby wymienione w moim piśmie z dnia 25 sierpnia 1945, zostały jak najszybciej przeniesione do więzienia w Lüneburgu.
2. W związku z ich pobytem w Lüneburgu należy zwrócić uwagę na następujące kwestie:

(a) Aby każdy z nich był przetrzymywany w oddzielnej celi.
(b) Kramerowi, który  był ich liderem w Belsen, nie należy pozwalać na żadne kontakty, nawet podczas ćwiczeń, z innymi więźniami.
(c) Opuszczać celę w dowolnym momencie powinno się zezwalać tylko tym więźniom, z którymi strażnicy i strażniczki mogą sobie bez problemu poradzić.
(d) Przed datą rozprawy należy zapewnić każdemu więźniowi dwa godzinne okresy ćwiczeń każdego dnia.
(e) Po rozpoczęciu rozprawy okresy ćwiczeń będą zależeć od czasu posiedzenia sądu. W przypadku złej pogody ćwiczenia w więzieniu powinny być zorganizowane jako alternatywa.
(f) Kobietom więźniarkom należy zezwolić na rozmowę w czasie ćwiczeń. Należy podjąć rozsądne środki ostrożności w tym zakresie.
(g) Do czasu rozprawy i w jej trakcie nie będą dozwolone żadne widzenia, z wyjątkiem wizyt doradców prawnych oskarżonych.
(h) Wizyta doradcy prawnego u oskarżonego odbędzie się w obecności wybranego członka personelu więziennego, który  będzie w stanie zarówno widzieć, jak i słyszeć wszystko, co się dzieje. Dyrektor więzienia ponosi odpowiedzialność za wybór niezbędnych członków swojego personelu.
(i) Podczas eskorty CMP będzie obsługiwana tylko taka liczba więźniów, z którą strażnicy pełniący służbę mogą sobie  wygodnie poradzić.
(j) Żaden uzbrojony brytyjski strażnik nie będzie mógł przebywać w budynku więzienia.
(k) Uzbrojony strażnik zapewniony przez wojska brytyjskie będzie odpowiedzialny, aby żadna nieupoważniona osoba nie dostała się na teren więzienia.
(l) Aby żaden więzień, z wyjątkiem tych, objętych specjalnym upoważnieniem podpisanym przez Głównego Inspektora Karnego lub kap. Claphama, jego przedstawiciela w Lüneburgu, nie był przekazywany nikomu poza regularną eskortą CMP.
(m) Do dyrektora zakładu karnego należy zorganizowanie posiłków dla oskarżonych i dostarczenie ich do specjalnego budynku sądu w odpowiednim czasie”.

Trial of Belsen War Criminals, 4.09.1945. Peter Clapham Collection (1994.A.0022), USHMM Archives, Washington, DC. 

Kierownictwo aresztu w Celle, zapewne pod naciskiem prasy oraz opinii publicznej, postanowiło zaprezentować przyszłych podsądnych zbrodniarzy w czasie specjalnie zorganizowanych „parad” na więziennym dziedzińcu.  Dwa razy dziennie, rano i po południu, aresztowane kobiety oraz mężczyźni z personelu załogi obozu Belsen, zmuszani byli do chodzenia w kółko przez dwadzieścia minut. Wokół dziedzińca za barierkami, stały grupy brytyjskich żołnierzy oraz dziennikarze, głośno komentujący wygląd oskarżonych. Ten osobliwy „pokaz” musiał być wyjątkowo upokarzający dla byłych nadzorczyń, do niedawna jeszcze pełniących czynną służbę.  

Female SS officers and staff, Celle 1945.  Zdjęcie z prywatnej kolekcji
Stanleya Winfielda. Vancouver Holocaust Education Centre, identifier 93.08.0297k.

Wśród zebranych osób na małym więziennym dziedzińcu był także 21-letni mężczyzna, Stanley Winfield. Wiosną 1945 roku został przydzielony do służby w Sojuszniczej Komisji Kontroli w Niemczech. Latem 1945 roku przyjechał do Celle, a dowiedziawszy się o niemieckich zbrodniarzach czekających na proces w areszcie, również i on poszedł zobaczyć jak wyglądają z bliska owe „Bestie z Belsen”.

Irma Grese w czasie prezentacji niemieckich zbrodniarzy na dziedzińcu aresztu w Celle, 1945.
Arthur George Standivan Album, IBCC Digital Archive, PStandivanAG17020037.

Winfield biorąc udział w publicznych prezentacjach zbrodniarzy, wziął ze sobą aparat i wykonał kilka zdjęć, kiedy oskarżeni chodzili dookoła małego dziedzińca. W 1993 roku dokumenty przekazał do Vancouver Holocaust Education Centre. Wśród nich znalazły się też fotografie zrobione w Celle.

„Kilka tygodni wcześniej pojechaliśmy do więzienia Celle, aby zobaczyć Bestie z Belsen ‘na paradzie’. Chodzili przez dwadzieścia minut rano i po południu, w tym czasie pewna liczba żołnierzy mogła je ‘oglądać’. Dowódca na bieżąco komentował zbrodnie każdego z nich. Byli tam wszyscy z wyjątkiem Kramera, któremu nie pozwolono wyjść. Wszyscy wyglądali jak mordercy, z wyjątkiem Irmy Grese. Dowódcy nie było w tamtej chwili w pobliżu, więc zapytałem stojącego obok mnie mężczyznę, który powiedział, że był tu już wcześniej, jakie są zarzuty wobec tej przystojnej blondynki w kraciastej spódnicy: ‘Och, ona’, powiedział, ‘właściwie nie powinno jej tu być, była operatorką centrali telefonicznej, ale ponieważ była zatrudniona przez SS, jest przetrzymywana razem z resztą. To jej jedyne przestępstwo’. Byłem naprawdę zdumiony brytyjskimi władzami za trzymanie niewinnej dziewczyny, zamkniętej z grupą morderców tylko dlatego, że pracowała w centrali telefonicznej w Belsen. Kiedy jednak trzy dni później wziąłem do ręki gazetę, zobaczyłem zdjęcie tej samej dziewczyny, a pod spodem napis: ‘Przywódczyni kobiecej SS w Belsen’. Okazało się, że postawiono jej więcej zarzutów niż komukolwiek innemu, poza dr Klein. Pozory z pewnością mylą”.
The Canadian Letters &  Images Project, www.canadianletters.ca

"Portraits of Belsen crimilas now awaiting trial".
 Autorzy zdjęcia: Sgt. John Silverside & Lt. Alfred Tanner, 8.8.1945
Źródło: Imperial War Museum, BU 9744

W upalny sierpniowy dzień, po małym dziedzińcu więzienia w Celle chodzili ludzie ubrani w swoje zużyte mundury. Ich oczy naznaczone zmęczeniem, patrzyły w dal, ponad głowy stojących wokoło osób. Wśród nich, młoda dziewczyna w kraciastej spódnicy z zaciśniętymi ustami, maszerowała szybkim krokiem. Goniły ją ciekawskie spojrzenia, ale nie mogła przed nimi uciec. Głos człowieka w brytyjskim mundurze niósł się ponad wysokie ściany aresztu, wnikał głęboko w uszy tłumu: Proszę państwa, oto jest bestia! Oto człowiek, który popełnił niewyobrażalną zbrodnię!

Fragment książki "Schnell! Prawdziwe fakty o SS-Aufseherin Irmie Grese".
Planetar Studio, 2025.

*

Na koniec, jak to zazwyczaj u mnie bywa: ciekawostka! 

Kiedy piszę tę notatkę, mija dokładnie 80 lat od czasu, kiedy "dziewczyna w kraciastej spódnicy" spacerowała po małym dziedzińcu aresztu w Celle, a dziesiątki żołnierskich oczu śledziły każdy jej ruch. Od tamtego czasu młoda Irma Grese stała się twarzą nazistowskich zbrodni. Z pewnością do takiej opinii przysłużyły się artykuły prasowe, które już w sierpniu 1945 roku, na miesiąc przed rozpoczęciem procesu sądowego, publikowały wizerunek byłej nadzorczyni, opisując jej "zimne złe oczy" i "zaciśnięte usta". Od tamtej pory twarz Irmy Grese została powielona w tysiącach egzemplarzy i nawet dziś, po wpisaniu jej nazwiska w dowolną internetową wyszukiwarkę, można od razu zobaczyć właścicielkę charakterystycznej kraciastej spódnicy w połączeniu z drastycznymi opisami biografii "Blond Bestii". 

8 sierpnia 2020 roku, dokładnie 75 lat po wykonaniu zdjęcia Irmie Grese w kraciastej spódnicy, otwarto w muzeum Ravensbrück nową wystawę o nadzorczyniach.

Na wystawie można zobaczyć wyświetlacz z moim blogiem o historii obozu Ravensbrück.
Sama byłam zaskoczona, kiedy go zobaczyłam.

Przepraszam, za bardzo nie umiem w "selfie"... Zdjęcie zrobiłam w maju 2025 roku
w czasie uroczystości 80. rocznicy wyzwolenia obozu Ravensbrück.

W 2020 roku otwarto w muzeum Ravensbrück odnowioną wystawę o nadzorczyniach pt. "Im Gefolge der SS". Wernisaż wystawy odbył się dokładnie 75 lat po wykonaniu zdjęcia Irmy Grese na dziedzińcu aresztu w Celle - 8 sierpnia 2020 roku. W jednym z pomieszczeń można od tego czasu zobaczyć dużą planszę z sylwetką Irmy Grese, oczywiście w kraciastej spódnicy. Stoi z taką samą zaciętą miną, jakby nie była zadowolona, że wciąż patrzą się na nią kolejne dziesiątki par ciekawskich oczu, tym razem osób zwiedzających wystawę. W tym samym pomieszczeniu, na elektronicznym wyświetlaczu na przeciwko planszy z biografią Irmy Grese - jest umieszczony screen z moim blogiem - jesteśmy więc razem w części wystawy pod nazwą "Fakten und Fiktion - die SS-Aufseherinnen in der Populärkultur". Może Irma też ukradkiem czyta mojego bloga? Wznowiłam go po kilku latach przerwy, w czasie studiów w muzeum Auschwitz, a Irma Grese zawsze była mocno obecna w mojej internetowej twórczości. Jest ze mną od prawie 20 lat i zapewne pozostanie już na zawsze...! Ot, taka ciekawostka...


Zobacz też:

Komentarze

  1. Anonimowy10.8.25

    I have been reading your blog lately on IG and am glad you have been writing it. I'm in my late fifties, picked up a copy of Olga Lengl’s book as a 16 year old in Woolworths, listened to my parents memories of the Belsen trial newsreels at that time, and felt some stirrings of concern for IG rumbling ever since then - whenever I came across some mention of her and was led into reading some book, (always I've been a voracious reader). Because of course she seems so excessively vilified and I too just wonder what the truth really was.

    As a spiritual healer seeing stuff on You Tube I became concerned about her psychic condition in the afterlife about a year ago - if someone dies severely not in peace, they can become earthbound, stuck in suffering, is my belief - and, so, although it's so gruelling to read about The Holocaust, I decided to research her life, as I wanted to know if it would be too daunting for me to handle if I decided to send her healing. So I did read up on her, lots, and what I read did make me feel her execution was totally unfair on her. As well as being so young, and so young in such exceptional and dangerous circumstances as the camps, she left home at a very young age and it isn't at all clear that from that point onwards she had any perspective given her from anyone older or wiser to counterbalance the youth indoctrination of the time. It sounds like maybe her father could see her working at the camps would bring huge physical, psychological and moral risks to her safety, so tried to dissuade her from that, but also that she rarely saw him by that point, and he was probably also fighting in the war, so that he wasn't able to effectively influence her over it.

    It’s always bothered me how she has been vilifyingly presented as a sexual sadist, when being sexually aroused by pain and suffering is a paraphilia and not a choice, and it's also likely a trauma response; perhaps spectator, or perpetrator trauma. Could it make someone actually behave cruelly on an excessive scale? Probably not, but how could I really answer that toquestion? Explosive temper, being so strict - the camps must have been a frightening, dangerous place to work in. Drenched in perfumes, especially in the hair, to torture others as Olga Lengl said? A guards body and clothes would have absorbed bad odours from the camp, especially a woman’s long thick hair - any teenage girl/twenty year old working in them would have excessively used perfumes, I always thought. I do think IG had a very pretty and very attractive natural appearance, marred by imprisonment yes and perhaps not perfect also, but in the circumstances must have looked stunning to the prisoners and so you could possibly get jealousy and identity confusion operating. And you have made so many other points such as her lesbianism or bisexuality - what proof is there for it, and how that used to be usually linked to sexual perversion.

    Whatever happened, IG was a real person and not this fiction on You Tube.

    I did send IG spiritual healing through time and space.

    The part of the world she comes from looks breathtakingly beautiful. In my twenties I passed through the general area of it and it's amazing.





    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you for your comment. There will be other posts on the blog about the Bergen-Belsen crew trial and Irma Grese – there will also be a lot of documents. It is true that those people died a very brutal death; every death on the gallows is sudden and drastic. I think that the most important thing today is to tell the truth and show authentic documents. In the case of Irma Grese, there are many lies that have been repeated for decades. I want the readers of my blog to see the truth about who she was, what she did and how this girl died.

      Usuń

Prześlij komentarz


Popularne posty:

Translate