Gelderblom: "Im Hameln erwartet sie der Henker"

Bernhard Gelderblom
"Kat czeka na nich w Hameln"
Są oskarżeni o najcięższe zbrodnie popełnione w nazistowskich obozach koncentracyjnych i zagłady. Proces Bergen-Belsen, wszczęty przez Brytyjczyków w Lüneburgu w 1945, jest pierwszym, który zajmuje się tymi okrucieństwami. Wyroki śmierci wykonano 13 grudnia 1945 roku w Hameln.
W końcowej fazie II wojny światowej obóz koncentracyjny Bergen-Belsen stał się miejscem zbiórki dla ewakuowanych z obozów koncentracyjnych na wschodzie. Kiedy 15 kwietnia 1945 r. Brytyjczycy go wyzwolili, przebywało tam 60 000 mężczyzn i kobiet; w ciągu ostatnich czterech miesięcy zginęło około 35 000 osób, w tym Anne Frank, której pamiętnik napisany w ukryciu w Amsterdamie stał się później sławny na całym świecie. Po wyzwoleniu w Bergen-Belsen zmarło 14 000 ofiar w wyniku maltretowania i epidemii. Góry trupów, które sfilmowali brytyjscy operatorzy kamer, wywołały głębokie przerażenie. Głośne stają się głosy domagające się szybkiego ukarania sprawców. Brytyjczycy znajdują się pod silną presją światowej opinii publicznej, aby ukarać zbrodnie. Chcą również wykorzystać efekt apokaliptycznych obrazów, aby wywołać proces moralnego oczyszczenia wśród Niemców.
Jako podstawę dla swoich procesów Brytyjczycy wybierają prawo międzynarodowe: konwencję genewską i konwencję haską. Skazują wyłącznie za naruszenia „praw i zwyczajów wojennych” popełnione wobec obywateli państw alianckich. Przestępstwa popełnione przez Niemców wobec Niemców pozostawiają niemieckiej jurysdykcji. Żaden oskarżony nie może zostać ukarany bez procesu sądowego, a wszystkie rozprawy muszą być jawne. Każdy oskarżony ma prawo do obrońcy. Oskarżenie zakłada, że każdy z oskarżonych brał udział w "systemie morderstw, brutalności, okrucieństwa i zbrodniczego zaniedbania". Sędziowie starają się jednak zawsze udowodnić indywidualną winę oskarżonego.
Nikt nie zostaje skazany wyłącznie na podstawie przynależności do SS. Sąd nie uznaje jednak obrony z użyciem przymusu. Oficerowie armii brytyjskiej pełnią funkcję sędziów i prokuratorów. Sędzia-adwokat doradza również w kwestiach prawnych i proceduralnych. Sądy mają tylko jedną instancję, ale skazani mają możliwość ubiegania się o ułaskawienie.
Dwa miesiące przed pierwszym procesem norymberskim w sprawie zbrodni wojennych, Brytyjczycy 17 września otworzyli w Lüneburgu proces Bergen-Belsen. Był to pierwszy w historii proces o zbrodnie popełnione w obozach koncentracyjnych. W związku z tym, proces wzbudził ogromne zainteresowanie prasy międzynarodowej.
W Bergen-Belsen stacjonowało 450 członków SS. Po przejęciu obozu przez Brytyjczyków wielu strażników uciekło. Oskarżono tylko 45 mężczyzn i kobiet. Chociaż byli więźniowie zeznawali o wielu zbrodniach, często nie potrafili wskazać sprawców: skład SS zmieniał się często, a nazwiska były bardzo rzadko znane. Zachowanie oskarżonych w trakcie rozprawy cechuje mieszanka agresywnego buntu i rezygnacyjnym użalaniem się nad sobą. Kryją się za hasłami takimi jak lojalność, duma, porządek czy obowiązek.
17 listopada ogłoszono wyroki: z 45 oskarżonych, jedenastu skazano na karę śmierci przez powieszenie, czternastu uniewinniono, a pozostali otrzymali wyroki więzienia. Wyroki te są krytykowane przez znaczną część opinii publicznej jako zbyt łagodne. Największe rozczarowanie odczuwają ocalałe ofiary, które zeznawały jako świadkowie. Musiały one znosić krzyżowe przesłuchanie przez obronę, która kwestionowała i wyśmiewała wiele z ich zeznań. Brytyjczycy ustawili 400 miejsc na trybunie dla widzów w Lüneburgu, ale była ona ledwie wypełniona. Nadzieja na samooczyszczenie społeczeństwa sprawców okazała się płonna.
Brytyjczycy wybrali więzienie Hameln jako centralne miejsce egzekucji. Prawdopodobnie szukali małego miasteczka z więzieniem, które mogło być łatwo strzeżone. W zburzonym dziś skrzydle zachodnim inżynierowie stworzyli otwór w płycie podłogowej, aby zapewnić miejsce na szubienicę i komorę zrzutową. Albert Pierrepoint zostaje mianowany katem. Pierrepoint jest głównym katem Korony Brytyjskiej. Mężczyzna przylatuje z Londynu na każdą egzekucję. W Hameln pomaga mu dwóch asystentów.
Skazani są przywożeni do Hameln na kilka dni przed egzekucją i umieszczani w oddzielnych celach w skrzydle zachodnim. Kat oblicza długość liny na podstawie wzrostu i wagi skazanego. Wszystkie szczegóły zapisuje w "Dzienniku Egzekucji". Obecnych jest kilku brytyjskich oficerów, lekarz i dziesięciu świadków, a także duchowny, zgodnie z wyznaniem skazanego. Brytyjskie wojsko nie wpuszcza przedstawicieli prasy. Egzekucja każdej osoby jest ogłaszana w Hameln.
13 grudnia 1945 roku w Hameln powieszono 13 skazańców
Kiedy Pierrepoint przebywa w Hameln, strażnicy wokół więzienia zostają wzmocnieni: przy bramie stoi dwóch strażników, a kolejny patroluje teren; ścieżka wzdłuż Wezery jest zamknięta. W Hameln odbywa się łącznie około 200 egzekucji, ostatnia 6 grudnia 1949 roku. 13 grudnia 1945 Pierrepoint wiesza 13 skazańców, jedenastu z procesu Bergen-Belsen i dwóch ze sprawy Almelo, która dotyczyła zabójstwa alianckich jeńców wojennych. Wśród straconych jest Josef Kramer, komendant obozów Auschwitz-Birkenau i Bergen-Belsen. Zamordował on co najmniej 86 Żydów gazem pruskim w obozie koncentracyjnym Natzweiler, aby pozyskać szkielety należące do profesora medycyny Hirta. Zapytany o to przez Brytyjczyków, mówi: "Nie czułem żadnych emocji...".
Irma Grese pochodziła z niższych szczebli hierarchii SS. Wstąpiła do SS w wieku 18 lat i przeszła szkolenie strażnicze w obozie koncentracyjnym Ravensbrück. Od maja 1943 roku stacjonowała w Auschwitz. Podczas ewakuacji obozu towarzyszyła transportowi więźniów do Ravensbrück, a następnie do Bergen-Belsen. Tam została aresztowana przez Brytyjczyków. Prokurator, pułkownik Backhouse, powiedział o Grese: "Opisano ją jako najgorszą kobietę w całym obozie. Regularnie brała udział w selekcjach do komór gazowych i torturowała według własnego uznania. W Belsen kontynuowała to okrutne zachowanie. Jej specjalnością było szczucie psów na bezbronne osoby".
Na rozprawę przybyła z nową fryzurą i modnie ubrana. Podczas przesłuchania odpowiadała z dużą pewnością siebie. Jej zachowanie jest typowe dla sprawców z niższych szczebli hierarchii SS, którzy uchylają się od odpowiedzialności. Podczas procesu mówi: "Ale nie zaznacie triumfu, widząc jak upokarzam się choćby o cal. (...) Bo wypełniłam swój obowiązek wobec ojczyzny!". W medialnym przekazie Grese odgrywa szczególną rolę: emanując chłodem i pogardą, najwyraźniej odpowiada prototypowi fanatycznego narodowego socjalisty; staje się uosobieniem samego sadystycznego zła, "Bestią z Auschwitz".
Proces Bergen-Belsen i dwa kolejne postępowania dały sygnał, że zbrodnie nazistowskie nie pozostaną bezkarne. Jednak nadzieje ofiar na ukaranie większości sprawców, ostatecznie zawiodły.
Tekst: Bernhard Gelderblom "In Hameln erwartet sie der Henker", DEWEZET, 12.12.2015
Zdjęcia z hotelu "Stadt Hameln" wykonałam w lipcu 2025 roku.
hotelu "Stad Hameln", lipiec 2025.











Komentarze
Prześlij komentarz