Polskie książki o obozie Ravensbrück [cz. 2]
W drugiej części cyklu "Polskie książki o historii Ravensbrück" przedstawiam pięć kolejnych tytułów, które powinny przeczytać osoby zainteresowane tym tematem.
Książki Wandy Półtawskiej właściwie nie trzeba przedstawiać. Autorka, w czasie wojny pracująca w konspiracji jako harcerka została wysłana do obozu Ravensbrück na kilka lat, doświadczając na własnej skórze pseudomedycznych eksperymentów. Fragmenty tej książki często wykorzystywane są przy projektach edukacyjnych w pracy z młodzieżą, także przy okazji konkursów literackich cytowane są wybrane urywki książki "I boję się snów". Wanda Półtawka jako jedna z ostatnich kobiet-świadków pamięta wygląd obozu we wczesnej fazie jego istnienia. Pamięta także swoje koleżanki, które zmarły w Ravensbrück lub zostały zabrane na egzekucje. Koszmarne sceny z pobytu w obozie prześladowały Półtawską przez wiele lat, dlatego też po wojnie postanowiła zostać lekarzem i nieść ludziom ratunek, nie tylko cielesny ale także duchowy. Przez kilkadziesiąt lat wykładała psychologię na krakowskich uczelniach. Książka "I boję się snów" została napisana 16 lat po wojnie i dotyczy przede wszystkich operacji doświadczanych, a szczegółowe opisy przeprowadzanych zabiegów mogą być niekiedy wstrząsające dla czytelnika.
Inną, niezwykłą książka będącą zapisem przeżyć z obozu Ravensbrück jest publikacja autorstwa Zofii Krzyżanowskiej, która będąc więźniarką miała wówczas tylko 17 lat, była więc jeszcze dzieckiem, młodą dziewczyną brutalnie wrzuconą w rzeczywistość obozu w ramach kary za ucieczkę z robót przymusowych. Tym wypadku bohaterka książki widzi obóz w jego końcowej fazie, kiedy do Ravensbrück napływają coraz liczniejsze transporty. Autorka wręcz z dziennikarskim zacięciem zapisuje każdy dzień swojej egzystencji za drutami, nie pomijając żadnego ważnego momentu: pracy, życia na bloku więźniarskim, stosunków między kobietami czy strasznych selekcji. Jako młoda kobieta wchodząca dopiero w swoją dorosłość, Krzyżanowska chce zapamiętać wszystko, co ją otacza, aby po wojnie spisać jak najdokładniej swoje wspomnienia. Jedna z najlepszych publikacji o Ravensbrück.
Jednym z polskich symboli dotyczących historii Ravensbrück, stała się poezja Grażyny Chrostowskiej, młodej więźniarki tego obozu. Grażyna Chrostowska już w szkole będąc uczennicą prywatnego gimnazjum zaczęła pisać poezję, jej twórczość była znana i doceniana. W czasie wojny aresztowano ją za pomoc w konspiracji, razem z siostrą trafiły do więzienia gestapo w Lublinie, następnie otrzymały wyrok zesłania do obozu Ravensbrück, ich ojciec zginął w Auschwitz. Dwie siostry Pola i Grażyna w 1941 roku przyjechały w dużym transporcie kobiet do Ravensbrück. To właśnie w obozie uwidocznił się niezwykły talent młodej poetki z Lublina. Grażyna pisała swoje wiersze na skrawkach papieru lub układała je w myślach, recytując teksty współwięźniarkom w czasie apeli. Grażyna i Pola zostały zabrane na egzekucję 18 kwietnia 1942 roku i rozstrzelane w pobliżu obozu. Dzięki koleżankom poezja Grażyny została zapamiętana i zapisana dla przyszłych pokoleń. Do dzisiaj ukazały się dwie książki poświęcone Grażynie Chrostowskiej: "Jakby minęło już wszystko" oraz "Grażyna Chrostowska. Wiersze". W 2017 roku powstał też film dokumentalny "Za kratą są zielone drzewa" dotyczący ostatnich lat życia sióstr Chrostowskich.
Wiersze pisane w obozie miały zazwyczaj pozytywną treść, niosły nadzieję na powrót do domu, opisywały marzenia kobiet o świecie poza drutami, w ich strofach przewijała się tęsknota za bliskimi lub dawnym, szczęśliwym życiem. Po wojnie byłe więźniarki pamiętające wybrane wiersze obozowe postanowiły wydać tomik z poezją autorstwa ich koleżanek. Książka "Ravensbrück. Wiersze obozowe" wydana w 1961 roku pod redakcją Wandy Kiedrzyńskiej, Ireny Pannenkowej oraz Elizy Sulińskiej była pierwszą zbiorową publikacją prezentującą przekrojowo twórczość poetycką polskich więźniarek z obozu Ravensbrück. Poezja obozowa stała się nierozerwalną częścią egzystencji Polek za drutami. Dziś jest dokumentem niezachwianej postawy więźniarek oraz świadectwem ich walki o własną godność. Książkę można jeszcze kupić na polskich serwisach aukcyjnych.
Ostatnia z omawianych książek, to polskie dokumenty z obozu Ravensbrück, przedstawiony czytelnikowi w formie publikacji. W 1975 roku w lesie niedaleko miejscowości Neubrandeburg, grupa osób odkopała duży słój z dokumentami z lat 1942-43, spisanymi przez więźniarki Ravensbrück. Znajdowały się w nim: odręczne listy więźniarek z relacjami na temat rzeczywistości obozowej, wiersze, nazwiska kobiet rozstrzelanych w egzekucjach oraz poddawanych operacjom doświadczalnym, jeden rysunek i miniaturowa rzeźba polskiego orła wykonana z trzonka ze szczoteczki do zębów z napisem: "Jeszcze Polska nie zginęła". Jak się okazało, grupa polskich więźniarek Ravensbrück pracująca w komandach poza obozem, nawiązała kontakt z polskimi jeńcami wojennymi ze stalagu w Neubrandenburgu i systematycznie, przez wiele miesięcy przekazywała im tajną korespondencję na temat tego, czym jest Ravensbrück. Po odkryciu, znalezisko zdeponowano w muzeum Auschwitz-Birkenau i wtedy też pracownicy wydawnictwa w Oświęcimiu postanowili opublikować teksty tajnej korespondencji. Publikacja ukazała się pod tytułem "Aby świat się dowiedział... Nielegalne dokumenty z obozu Ravensbrück". Dziś książka jest trudno dostępna, nie zostało wznowione wydanie. Swój egzemplarz otrzymałam kilka lat temu właśnie od pani dyrektor wydawnictwa muzeum Auschwitz.
Zobacz też:
Komentarze
Prześlij komentarz