Hildegard Krüger: z fabryki do obozu
W jaki sposób były rekrutowane kobiety do pracy w charakterze nadzorczyń w okresie między majem 1939 a grudniem 1945? Znane są dotychczas trzy drogi rekrutacyjne, które prowadziły do pracy dla SS. Pierwszą było zgłoszenie się z własnej inicjatywy, druga prowadziła poprzez urząd pracy i trzecia poprzez rekrutacje firm zbrojeniowych, które organizowały przy fabrykach filie obozów macierzystych.
Rekrutacja poprzez urząd pracy była często określana przez dozorczynie jako odbywającą się pod przymusem, inne mówiły, iż po prostu dostały taką a nie inną pracę. Emilie K., późniejsza Aufseherin w KZ Riga Kaiserswald zeznała, iż urząd pracy w Pforzheim zobligował ją do podjęcia pracy w KZ Ravensbrück. Urząd pracy miał zaproponować pracę w Ravensbrück także Charlotte Meier, pracującej później między innymi w KZ Majdanek. Meier przyjęła propozycję i została zatrudniona jako dozorczyni w Ravensbrück z dniem 15.09.1941.
Większość kobiet postawionych po wojnie w stan oskarżenia względnie przesłuchiwanych przez policję lub prokuraturę, które rozpoczęły pracę dla SS w 1944 roku utrzymywała, iż były przekonywane a czasem wręcz nawet zmuszane przez kierownictwo firm do podjęcia tej pracy. Gerda L. pracująca jako dozorczyni w podobozie Parschnitz zeznała, iż pewnego dnia na wiosnę 1944 przyszedł do niej szef i oznajmił jej, że zgłoszono zapotrzebowanie na 500 Żydówek węgierskich i w związku z tym mają się zgłosić do pracy w charakterze dozorczyń te kobiety, które są stanu wolnego i nie mają zobowiązań Na początku Gerda L. nie chciała się zgłosić do tej pracy, ale wkrótce oznajmiono jej, że do jej obowiązków należeć będzie tylko eskortowanie więźniarek rano z obozu do fabryki oraz odprowadzanie ich po pracy do obozu. Maria M, odpowiedzialna za komanda pracy w podobozie Bernsdorf twierdziła:
"Pewnego dnia wezwał mnie dyrektor, którego imienia już nie pamiętam i zapytał czy nie chciałabym się podjąć nadzoru nad 'dziewczętami'. Od razu się zgodziłam, ponieważ dyrektor przedstawił mi jednoznaczną perspektywę, że mogę być zmuszona do podjęcia pracy w innym miejscu. Chodziło o nadzór młodych Żydówek, które były zatrudnione w obozie. Zakwaterowane były one na poddaszu budynku fabryki, jak także w pobliskich barakach oddalonych od fabryki jakieś 20 metrów".
Inne kobiety mówiły o tym, że się zgłosiły samodzielnie, jak np. Margarete A., dozorczyni w podobozie Röhsdorf: "W sierpniu 1944 rozpoczęłam w KZ Gross Rosen przyuczenie do pracy jako dozorczyni. Poszłam tam, ponieważ kierownictwo firmy zaproponowało moją kandydaturę, tzn. mogłyśmy się same zgłosić. Obiecano nam ubranie i bieliznę jak i buty, gdy zgodzimy się na to przyuczenie." Laura L, dozorczyni podobozu Parschnitz w okolicach Tarnau opowiada podobnie o swoim zatrudnieniu: "SS poszukiwało w Tretenau dozorczyń, by pilnowały pracownic. Zgłosiłam się do tej czynności w kwietniu 1944 roku".
Bardzo mała liczba dozorczyń, które po wojnie zostały postawione w stan oskarżenia bądź były przesłuchiwane przez policję czy prokuraturę w Republice Federalnej Niemiec, przyznało się do samodzielnego zgłoszenia się do pracy dla SS. Większość z nich mówiło o przymuszeniu do wyboru tej pracy jak także o niemożności wycofania się z tego zobowiązania. Można zatem postawić pytanie, czy w tej sytuacji chodzi o fakt czy może raczej o chęć wybielenia swojej osoby. Do tej pory odnaleziono tylko jeden dokument w formie listu "Komendy uzupełnień SS", w którym jest mowa o powołaniu męskiego personelu do służby w obozach koncentracyjnych. Zarządzenie to zawiera również wyjaśnienie, iż dzieje się to ze względu na braki personalne. Zeznania byłych dozorczyń SS, iż jakoby były zmuszone do podjęcia pracy w obozach koncentracyjnych opierają się więc na czynnościach, które można byłoby określić jako typowe, które jednak nie musiały koniecznie zostać określone jako przymuszenie.
Gudrun Schwarz
"Dozorczynie SS w nazistowskich obozach koncentracyjnych (1933-1945)"
Dachauer Hefte, nr 10
* * *
Czasami tak jest, że przed oczami przewija mi się jakaś twarz nadzorczyni lub jej nazwisko. Tak było w przypadku Hildegard Krüger, młodej dziewczyny, która z fabryki żarówek trafiła wprost na szkolenie dla nadzorczyń SS. Niewiele wiadomo o tym, kim była ta kobieta, a przede wszystkim nie wiadomo jak traktowała więźniarki w czasie swojej służby. Nie zachowała się żadna relacja od świadków na temat nadzorczyni Krüger. Jest to przykład nadzorczyni, która została zrekrutowana pod koniec wojny przez firmę, w której pracowała. Z informacji dostępnych w Internecie można wyczytać, że Hildegard Krüger (urodzona 29 grudnia 1922 roku w Berlinie) po ukończeniu szkoły podstawowej zatrudniła się w berlińskiej firmie OSRAM produkującej żarówki. Pracowała tam jako osoba pakująca gotowe produkty do wysyłki. I prawdopodobnie przez kolejne lata Krüger pakowałaby żarówki, gdyby nie odgórny nakaz kierownictwa fabryki w lecie 1944 roku oddelegowujący ją na szkolenie do podobozu Holleischen. W sierpniu 1944 roku Krüger posłusznie stawiła się na miejscu, wcześniej przeszła badania lekarskie potwierdzające jej dobrą kondycję zdrowotną.
Szkolenie dla nowych nadzorczyń trwało około trzech tygodni. Podobóz Holleischen był podobozem kobiecym, podlegającym obozowi głównemu Flossenbürg. Był także drugim po Ravensbrück, ośrodkiem szkoleniowym dla przyszłych nadzorczyń SS. W czasie szkolenia Krüger wypełniała kolejne dokumenty i formularze potwierdzające jej życiorys oraz zaangażowanie ideologiczne. Zachował się niemalże cały komplet jej dokumentów.
23 września 1944 roku otworzono filię obozu Flossenbürg w miejscowości Plauen. Oficjalna nazwa tego podobozu brzmiała: "Außenlager Plauen (Industriewerke AG), Konzentrationslager Flossenbürg". W tym miejscu znajdowała się również fabryka firmy OSRAM Licht AG, której berlińskie pracownice zostały zatrudnione w nowym miejscu w charakterze nadzorczyń SS. Do fabryki zostało skierowanych 300 więźniarek z obozu KL Auschwitz, wśród nich było 200 Polek, 40 Rosjanek, 35 Włoszek i 4 Jugosłowianki. Początkowo więźniarki przeszły trzytygodniową kwarantannę. Oberaufseherin podobozu była Hildegard Naujokat, do pomocy miała 18 nadzorczyń. Podobóz został ewakuowany 14 kwietnia 1945 roku. Nie wiadomo nic na temat śmierci jakiejkolwiek więźniarki ani nie ma relacji o zachowywaniu się personelu SS. Pozostały tylko dokumenty, takie jak te nadzorczyni Krüger, które zamieszczono na wystawie "Im Gefolge der SS".
Wykaz podobozów i komand podlegających pod obóz Flossenbürg.
Stan na dzień 2 kwietnia 1945. Kolorem zielonym podkreśliłam
podobóz w Plauen, gdzie pracowała nadzorczyni Krüger.
Źródło: collections.arolsen-archives.org
Stan na dzień 2 kwietnia 1945. Kolorem zielonym podkreśliłam
podobóz w Plauen, gdzie pracowała nadzorczyni Krüger.
Źródło: collections.arolsen-archives.org
Po wojnie Hildegard Krüger wróciła do Berlina. Nie wiadomo czy nadal pracowała w fabryce OSRAM, chociaż można przypuszczać, że tak mogło być. Wiele byłych nadzorczyń podejmowało po wojnie pracę w tych samych zakładach pracy, w których zatrudniono je jako strażniczki. Hildegard Krüger zmarła w Berlinie w 1994 roku.
Wszystkie dokumenty o nadzorczyni Krüger znajdują się w berlińskim archiwum Bundesarchiv Berlin Lichterfelde pod sygnaturą: NS 4Fl/10, Band 1, Personalakte von Hildegard Krüger.
Hildegard Krüger, cyfrowy retusz.
Komentarze
Prześlij komentarz