"Bóg się rodzi" czyli Wigilia w Ravensbrück

 

"Święta religijne: Boże Narodzenie, Wielkanoc obchodziłyśmy uroczystą mszą, w sposób tak uroczysty, że zostawiły wszystkim niezatarte wspomnienia. Stoły były tak udekorowane i tak pięknie przygotowane, że z przyjemnością oko na nich spoczywało. Między stołami tej samej izby była cicha rywalizacja – starały się wszystkie, by ich stół właśnie najpiękniej wyglądał: na Boże Narodzenie mieściła się na każdym stole choinka, ozdobiona,  - prócz tego co roku robiłyśmy rybę z chleba obozowego, w latach późniejszych i z białego; tą rybą dzieliła się cała izba w baraku". 
Zofia Majoch, protokół przesłuchania świadka,
Polski Instytut Źródłowy w Lund, 2.4.1946

France Audoul, "Dormitory"

Wigilia i Boże Narodzenie w obozie koncentracyjnym w Ravensbrück. 

Oprócz głębokich przeżyć duchowych, nie brakowało także prób życia artystycznego. W 1940 r. odegrano w czasie Bożego Narodzenia obrazek sceniczny w gwarze śląskiej pt.: „Pasterze z Betlejem”. W 1941 r. i 1942 r. wystawiono dwa misteria bożonarodzeniowe. W 1943 r. urządzono szopkę noworoczną z kukiełkami pomysłu Maji Berezowskiej, Gośćmi Marzeny Florkowskiej są: dr Wanda Półtawska, była więźniarka obozu w Ravensbrück, prof. Elżbieta Kuta, prezes Stowarzyszenia Rodzin Więźniarek Niemieckiego Obozu Koncentracyjnego w Ravensbrück, Aleksandra Kann-Bogomilska, córka Zofii Pociłowskiej-Kann, autorki wystawianej w Ravensbrück "Nocy Wigilijnej". Fragmenty tekstu w wykonaniu: Matka - Ewa Romaniak Pielgrzym - Paweł Kumięga, Geniusz - Andrzej Róg, skrzypce - Adam Prucnal.

"Noc Wigilijna" (Radio Kraków)



"Wieczór wigilijny 1943 roku. Do całego obozu przedostało się mnóstwo choinek. W rewirze wszystkie tam pracujące Polki urządziły sobie wieczór wigilijny z choinką ‘polską w gabinecie dentystycznym. Choinka nasza była cudowna. Na frontowej gałęzi widniał nasz Orzeł Biały! Wszystko co się dało ‘zorganizować’ zbierałyśmy, by wieczerza sutą była. Nawet tradycyjnych klusek nie zabrakło, co prawda bez maku, lecz za to oryginalnie przygotowanych, bo ugotowanych w sterylizatorze. Opłatkiem przesłanym nam w paczce z naszej kochanej Ojczyzny, podzieliłyśmy się z życzeniami przede wszystkim ‘wolności’ nie tylko między sobą, pracownicami rewirowymi, lecz trzy z nas poszły do wszystkich chorych Polek leżących w rewirze z życzeniami świątecznymi i dzieleniem się opłatkiem. Po powrocie naszych trzech delegatek święciłyśmy razem nasz wieczór wigilijny. Po zjedzeniu naszych ‘smakołyków’ rozzuchwaliłyśmy się niemało, bo też żadnej aufsejerki, żadnego lekarza i żadnej SS-siostry nie było w całym rewirze. Śpiewałyśmy więc nasze polskie kolędy, a po nich na cały głos nasze pieśni patriotyczne! Po kilku godzinach uporządkowałyśmy gabinet dentystyczny".
Helena Salska, 1.8.1948

Olena Wityk-Wojtowycz, 1988


Zobacz też:


Komentarze

Popularne posty:

Translate