Auschwitz za kratami: nowe Centrum Obsługi!

Stało się. Zamknięto obóz Auschwitz za kratami i to dosłownie. Taki widok mogą zastać turyści, którzy przyjadą zwiedzać muzeum byłego obozu Auschwitz-Birkenau. Pojechałam do Oświęcimia na początku września i widok wysokich ogrodzeń wokół muzeum Auschwitz był dla mnie samej ogromnym zaskoczeniem! Dlatego od razu pomyślałam, że oto właśnie zamknięto obóz Auschwitz za kratami, ale czy to dobrze? 

Od dobrych kilku lat mówiło się o faktycznej przebudowie infrastruktury całego zaplecza parkingowego przy muzeum byłego obozu Auschwitz-Birkenau, ponieważ stary parking nie spełniał dobrze swojej funkcji. Tak naprawdę umowę o sprzedaży działki należącej do bazy autobusowej PKS i przystosowaniu jej do nowych potrzeb Muzeum podpisano już 15 lat temu! Natomiast od wielu lat przy wejściu do byłego obozu znajdował się zniszczony parking dla autokarów i samochodów osobowych oraz kilka niewielkich budynków, w których można było kupić książki, znicze lub... słodycze (i taki napis długo widniał na szybie jednego z tych budynków). Pojawiły się też budki serwujące gorące przekąski. Wyglądało to bardzo dziwnie: spory tłumek turystów szybko zajadający hamburgery czy hot-dogi, aby móc wejść na teren muzeum. Taki obraz placówki edukacyjnej byłego obozu Auschwitz szedł w świat i nie był to obraz właściwy dla powagi tego miejsca. Niewielu turystów zdawało sobie sprawę z tego, że także i stary parking w czasie wojny był terenem zaplecza gospodarczego obozu Auschwitz - tam znajdowały się magazyny i baraki, w których pracowali więźniowie. 


Wokół terenu muzeum pojawiły się też prywatne parkingi, za które ich właściciele pobierali dość wysokie opłaty. Cały obszar był terenem rywalizacji różnych firm oferujących także wątpliwej jakości gadżety i pamiątki z wizerunkami Bramy Śmierci w Birkenau czy bramy Arbeit Macht Frei, a także firm świadczących usługi gastronomiczne. Powoli ale systematycznie obszar wokół ścisłego muzeum Auschwitz zaczynał przypominać jakiś dramatyczny holo-jarmark: ludzie jedzący hot-dogi, biegające dzieci, autokary przywożące coraz to nowych turystów, młodzież znudzona czekaniem, modlące się grupy żydowskie owinięte biało-niebieskimi flagami, naganiacze zachęcający do skorzystania z prywatnego parkingu - to wszystko wymieszane było w kotle z napisem "turystyka obozowa". 


Postanowiono ten cały proceder ukrócić i muzeum zaplanowało nowe wejście do muzeum od strony ulicy Więźniów Oświęcimia 55, a tym samym całkiem nowy parking oraz przyszłe centrum informacyjne. Konkurs na projekt nowego Centrum Obsługi Odwiedzających rozstrzygnięto w 2010 roku! Zastanawiam się czemu tak późno ruszyły prace związane z właściwą budową skoro sprzedaż gruntu i zwycięska koncepcja przebudowy były gotowe wiele lat temu? Dlaczego przez tyle lat, zanim ruszono z pomysłem przebudowy tego miejsca, infrastruktura muzeum zatrzymała się w latach 70. XX wieku? Prawdopodobnie wynikało to z braku środków finansowych na przebudowę tak rozległego terenu. 

Od dziesięciu lat zwiedzam Miejsca Pamięci w Niemczech i w Austrii i zawsze jestem pod wrażeniem tego, jak doskonale dostosowano je do usług turystycznych. Bo nie oszukujmy się - muzea byłych obozów są dziś obiektami masowej turystyki. Niemcy mają gigantyczny budżet na renowacje zabudowań poobozowych i robią to w genialny sposób. Tymczasem w Polsce dopiero teraz, zaledwie od pięciu lat trwa faktyczna reorganizacja infrastruktury terenów byłych obozów: odnawia się chodniki i parkingi, naprawia się zniszczone baraki poobozowe, projektuje nowoczesne wystawy i obiekty użyteczności publicznej do celów edukacyjnych. A więc jesteśmy (znowu!) względem Niemiec, jakieś 15-20 lat do tyłu! Jeśli mi nie wierzycie, pojedźcie do Miejsca Pamięci Dachau w Bawarii, Mauthausen w Austrii czy do Sachsenhausen pod Berlinem. Myślę, że różnice zauważycie natychmiast. 

Nowa trasa wejścia do Muzeum Auschwitz
Źródło: Miejsce Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau (YouTube)

W sąsiedztwie Muzeum Auschwitz wybudowano... tunel, którym turyści przechodzą z parkingu na teren muzeum pod bramę Arbeit Macht Frei i tam rozpoczynają klasyczną trasę zwiedzania. Było wiele krytycznych uwag co do sensowności budowania takiego tunelu (ingerencja w autentyczny teren poobozowy), jednak jeśli te tysiące turystów miałoby cały czas przechodzić przez ulicę, właściwie niemożliwy byłby ruch samochodowy w tej okolicy. Oglądając wizualizację całości nowej trasy, od razu nasuwają mi się skojarzenia pomieszczeń szatni z... komorą gazową: ten sam niski strop i betonowe wzmocnienia. Osobiście nie lubię takich podziemnych przejść, a duża liczba osób zgromadzona w takim pomieszczeniu może od razu nasunąć skojarzenia z komorami gazowymi. Może wynika to z tego, że budynek w którym będzie znajdowało się centrum informacyjne jest autentycznym budynkiem poobozowym? Latarnie, czyli słupy z oświetleniem, są czarne, zakrzywione i również przypominają... słupy obozowe. Co ciekawe, na moim własnym osiedlu, na którym mieszkam, spółdzielnia postawiła dokładnie takie samo oświetlenie i pamiętam, że miałam od razu skojarzenia z obozem Auschwitz. Brakowało tylko drutów rozciągniętych między tymi słupami. 



Przy nowym centrum informacyjnym powstanie też hostel dla wolontariuszy czy studentów przyjeżdżających na konferencję do muzeum Auschwitz. A co za tym idzie, skończą się noclegi na terenie samego muzeum, o czym wcześniej pisałam na blogu. Nie będzie już okazji do "pomieszkania" przy terenie byłego obozu. 

Mam takie wrażenie, że osoby zarządzające całym obszarem Muzeum Auschwitz chcą ten teren odgrodzić od osób niepożądanych lub w ogóle zminimalizować kontakt turystów z tym miejscem. Wokół całego nowego parkingu postawiono wysokie siatki, które wyglądają niczym dodatkowe ogrodzenie wokół muzeum. Te siatki odgradzają też teren parkingu po obu stronach ulicy Więźniów Oświęcimia. Kiedy jechałam rowerem wzdłuż tej ulicy, po obydwu stronach miałam wysoką siatkę, za którą widziałam turystów. Nie było to komfortowe uczucie. Teren Muzeum Auschwitz został całkowicie odseparowany od miasta.



Podjechałam na rowerze na nowy parking, gdyż chciałam wejść i rozejrzeć się po tym nowym zabudowaniu. Liczyłam na to, że obejrzę jakąś księgarnię lub inny sklepik. Ale niestety, poza kasami i punktem informacyjnym nic jeszcze nie było gotowe. Było natomiast wielu ludzi, którzy udzielali informacji i jeden z tych pracowników poinformował mnie, że aby wejść indywidualnie na teren Muzeum Auschwitz muszę zrobić rezerwację online i wówczas będę mogła wejść na zwiedzanie (bez przewodnika) dopiero po godzinie 16:00 - bo to był wrzesień. I niestety nie mogłam wykonać zdjęć wewnątrz tego przejścia podziemnego, ponieważ aby z niego skorzystać trzeba już mieć dokonaną rezerwację do Muzeum. Teraz myślę, żeby poczekać aż cała budowa tego nowego Centrum Obsługi Odwiedzających dobiegnie końca i wtedy przyjadę do Oświęcimia, żeby zobaczyć z bliska jak to centrum funkcjonuje. 

Czy widzieliście już nowe Centrum Obsługi Odwiedzających w Muzeum Auschwitz? Czy może już mieliście okazję przejść nową podziemną trasą? Jestem ciekawa Waszych opinii! Aby w pełni wyrobić swoją własną opinię niestety muszę jeszcze trochę poczekać...    


Zobacz też:   

Komentarze

Popularne posty:

Translate