Ostatni pociąg do Auschwitz: Miejsce Pamięci Gleis 17

 

(Nie) zapomniana stacja kolejowa - Gleis 17 jako  przykład upamiętnienia ofiar deportacji z Berlina

Wracam na chwilę do Berlina. W czerwcu 2024 roku miałam okazję podjechać na stację kolejową "Grunewald". Tam, znajduje się jeden z najważniejszych pomników - Miejsc Pamięci, dotyczących Zagłady. Z toru 17ego wysyłane były liczne transporty Żydów z Berlina do gett i obozów zagłady "na Wschodzie". Jeśli będziecie kiedyś w Berlinie i będziecie mieć chwilę czasu - naprawdę warto tam podjechać i zobaczyć to miejsce na własne oczy!


Postępy w badaniach tematyki Zagłady, które umożliwiają poszerzanie wiedzy na temat przyczyn, przebiegu i skutków „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej” rodzą coraz większą potrzebę tworzenia materialnych symboli pamięci o tych, którzy z niezawinionych przyczyn padli ofiarą zbrodniczej polityki Narodowych Socjalistów. Koncepcje upamiętniania ofiar Zagłady przybrały w ostatnich latach coraz bardziej zróżnicowane i nowatorskie formy. 

Oprócz miejsc powszechnie znanych i odwiedzanych przez licznych zwiedzających z całego świata, takich jak Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, Instytut Yad Vashem w Jerozolimie, czy Pomnik ku Czci Pomordowanych Żydów Europy w Berlinie, od początku lat 90-tych zaczęło powstawać również wiele innych mniejszych form upamiętnienia, które choć nie tak znane jak wyżej wymienione, wciąż pozostają ważnymi symbolami istotnych epizodów z okresu Zagłady. 

Mniejsze wyrazy hołdu składanego żydowskim ofiarom są widoczne nie tylko w miejscach, gdzie odbywała się fizyczna eksterminacja, czyli przede wszystkim na terenach dzisiejszych krajów Europy Wschodniej, ale także tam, gdzie miała miejsce koordynacja procesu eksterminacji Żydów, czyli w Niemczech. 




Przykładem może tu być Berlin, gdzie z racji funkcji stolicy ilość symboli upamiętniających ofiary Zagłady jest niezwykle duża. Należy jednak pamiętać, że zadaniem form upamiętnienia znajdujących się w tak kluczowym dla historii Zagłady mieście, jest pokazanie, że w czasie istnienia III Rzeszy mieszkańcami Berlina byli nie tylko sprawcy i obserwatorzy, ale również ofiary. Tematem poniższego artykułu jest miejsce, które upamiętnia jeden z najbardziej bolesnych epizodów w historii Żydów, dla których Berlin był takim samym domem jak dla nie-żydowskich mieszkańców, a mimo to został im w brutalny sposób odebrany.

Miejsce pamięci Gleis 17 [niem. tor 17.] to inicjatywa niemieckiego przedsiębiorstwa kolejowego Deutsche Bahn AG, która ma na celu przywrócenie pamięci o deportacjach berlińskich Żydów do gett (głównie Theresienstadt, Mińsk, Ryga, Kowno, Łódź) oraz obozów zagłady. Pomnik powstał na terenie dworca Berlin Grunewald, z którego odchodziła większość transportów śmierci ze stolicy narodowosocjalistycznego państwa. Stosunkowo mało znane miejsce zarówno wśród przyjezdnych jak i nawet samych mieszkańców Berlina jest niezwykle ważne w historii Zagłady, ponieważ masowy mord dokonany na Żydach europejskich nie byłby możliwy bez usystematyzowanego i dobrze zorganizowanego procesu deportacji. 

Pociągi śmierci. Deportacje berlińskich Żydów. Peron 17 - Berlin Grunewald
Źródło: Pro Patria Historia (YouTube)
 

Deportacje Żydów z III Rzeszy rozpoczęły się na masową skalę pod koniec 1941 r. Miejscowe gminy żydowskie były powiadamiane z wyprzedzeniem o dacie wywózki. Właściwe dla danego okręgu odziały Gestapo otrzymywały listy nazwisk i decydowały, kogo należy przeznaczyć do transportu. Wyznaczeni do deportacji otrzymywali przejściowy numer i byli informowani przez Gestapo o procederze wysiedlenia. Pozwalano im zabrać z reguły do  50 kg bagażu i prowiant na 3 do 5 dni, a także informowano ich o zasadach przewożenia dopuszczalnej sumy pieniędzy i wartościowych przedmiotów oraz o dacie i miejscu, gdzie należy się stawić. Od tej pory do momentu deportacji wyznaczonym do transportu Żydom nie wolno było bez pozwolenia opuszczać mieszkań. Za planowanie deportacji odpowiadał Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA) we współpracy z Reichsbahn, czyli państwową koleją. Podczas gdy pierwsi Żydzi byli jeszcze deportowani w pociągach osobowych, od 1942 r. Reichsbahn zaczęła udostępniać pociągi towarowe. Deportowani sami musieli opłacić transport, gdyż kolej wystawiała gminom żydowskim rachunek za każdą przewożoną osobę, cztery fenigi za kilometr za dorosłego i dwa fenigi za kilometr za dziecko.




W dniu 18 października 1941 r. właśnie ze stacji Berlin Grunewald wyruszył pierwszy transport ze stolicy Rzeszy złożony z 1013 osób4. Przeznaczeniem tego transportu było getto łódzkie. Berlińscy Żydzi zostali uprzednio zapędzeni do obozu zbiorczego w synagodze przy ulicy Levetzkowa, a stamtąd popędzono ich pieszo na stację. Do roku 1945 wysłano ponad 180 kolejnych transportów z Berlina do gett, a następnie od sierpnia 1942 r. bezpośrednio do obozów zagłady. Od roku 1942 deportacje odchodziły również z dwóch innych berlińskich dworców: Anhalter Bahnhof i dworzec towarowy Moabit. Łącznie deportowano z Berlina około 50 tysięcy Żydów.

Pomysł upamiętnienia ofiar deportacji z Berlina pojawił się już w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Z inicjatywy landu Berlin został rozpisany konkurs na koncept symbolu przypominającego o żydowskich ofiarach deportowanych z dworca Grunewald. Zwycięzcą okazał się projekt polskiego rzeźbiarza Karola Broniatowskiego. Stworzony na podstawie tej koncepcji pomnik został odsłonięty w 1991 r. w miejscu historycznym. Stojący do dziś na terenie stacji Grunewald monument  ma formę betonowego bloku o wysokości 18 metrów, w którym zostały wyryte rysy ludzkich postaci.

Miejsce pamięci Gleis 17 jest dostępne dla zwiedzających o każdej porze dnia i roku. Z samego Toru 17 od czasu deportacji Żydów nie odjechał już żaden pociąg, ale symboliczny peron jest częścią wciąż czynnego dworca Grunewald, który należy do berlińskiej Szybkiej Kolei Miejskiej. Od wyjścia z pociągu zwiedzającego prowadzą drogowskazy informujące o drodze do Toru 17. Dworzec Grunewald znajduje się na zachodnim skraju Berlina. Zalesiona i bardzo cicha okolica wywołuje na zwiedzającym wrażenie bardzo spokojnego, ale także z drugiej strony opuszczonego miejsca. 




To właśnie z tego położonego na uboczu dworca ponad pół wieku temu wywożono skazanych na śmierć żydowskich mieszkańców stolicy. Miejsce pamięci Gleis 17 stało się bardziej znane zarówno na terenie Niemiec, jak i w innych państwach na świecie, po tym jak zostało pokazane w nakręconym w 2006 r. filmie Der letzte Zug [Ostatni pociąg]. Fabularna produkcja ocalałego z Holokaustu Artura Braunera, w reżyserii pochodzących z Czech Josepha Vilsmaiera i Dany Vávrovej, przedstawia drogę uznawanych wówczas za ostatnich 688 Żydów z Berlina do Auschwitz w kwietniu 1943 r. Akcja filmu toczy się niemal w całości we wnętrzu wagonu, w którym berlińscy Żydzi walcząc z brakiem pożywienia, picia i powietrza przy nieustannie towarzyszącym strachu odbywają swoją ostatnią drogę prowadzącą do komór gazowych w obozie zagłady. Film rozpoczyna się sceną współczesną, w której widzimy fragment symbolicznego toru na stacji Grunewald, na którym znajduje się informacja o tym właśnie transporcie wysłanym do Auschwitz-Birkenau. Brauner, któremu samemu udało się przeżyć prześladowania reżimu narodowosocjalistycznego stwierdził na premierze filmu, że czuje się jakby żył w dwóch światach: współczesnym i w Berlinie z 1943 roku. Fakt, że w tym czasie mieszkał w pobliżu stacji Grunewald dodatkowo potęgował to uczucie. 
Transport, który został przedstawiony w filmie dotarł do Auschwitz w dniu 20 kwietnia 1943 r. Po uprzedniej selekcji pozostawiono w obozie 299 mężczyzn i oznaczono ich numerami od 116 754 do 117 052 oraz 158 kobiet oznaczonych numerami od 41 870 do 42 027, a pozostałe 213 osób: mężczyzn, kobiety i dzieci zamordowano bezpośrednio w komorach gazowych. 

Miejsce pamięci Gleis 17 to jeden z wielu symboli upamiętniających ofiary Zagłady znajdujący się na terenie Berlina. Mimo, iż jest wiele bardziej znanych pomników ku czci ofiar Zagłady, fakt, że miejsce skąd deportowano Żydów i powstałe w nim upamiętnienie znajduje się w tak mało uczęszczanym miejscu dowodzi, jak bardzo reżim III Rzeszy próbował zmarginalizować tragedię ludności żydowskiej. 

Tekst: Anita Ciechomska / cejsh.icm.edu.pl






Zobacz też:

Komentarze

Popularne posty:

Translate