7.12.1945: "Irma Grese to hang before Christmas"

7 grudnia 1945 roku feldmarszałek Montgomery oficjalnie odrzucił apelacje skazanych w procesie załogi Bergen-Belsen, utrzymując tym samym wyrok śmierci na jedenastu osobach, przebywających w areszcie w Lüneburgu. O decyzji Montgomery'ego skazani dowiedzieli się 8 grudnia i to w tym samym dniu Irma Grese napisała list do ojca i macochy, natomiast w nocy z 8 na 9 grudnia osobny, pożegnalny list zaadresowała jeszcze do swojej starszej siostry Lieschen. Nic dziwnego, że swoje literackie słowa skierowała właśnie do Lieschen, gdyż starsza siostra była dla Irmy Grese autorytetem i trzeba też pamiętać, że to ona opiekowała się młodszym rodzeństwem po śmierci ich matki. 

"Kramer and Grese to Die by Hanging", "The Press and Journal", 10.12.2945
"Kramer and Co. To Die This Month", "Sunday Post", 9.12.2945

Kiedy zna się kontekst rodzinnej historii, zupełnie inaczej czyta się te listy pożegnalne, przepełnione smutkiem i żalem spowodowanym odgórnym wyrokiem skazującym na śmierć. Co ciekawe, Irma Grese parokrotnie podkreślała w swoich listach siłę i dumę, a także to, że "nie umrze", lecz zawsze pozostanie ze swoim rodzeństwem: "Chociaż moje godziny są policzone, jestem głęboko przekonana, że mimo wszystko nie umrę!". Tego typu słowa często przewijały się w listach różnych osób skazanych na śmierć. Zapewnienie rodziny o swojej odwadze w ostatnich chwilach, miało pomóc samemu skazanemu przezwyciężyć lęk przed zbliżającym się końcem. Historycy uparcie doszukują się w tych listach porównań do ideologii nazistowskiej. Ja jednak widzę młodą kobietę, która ze wszystkich sił próbuje poradzić sobie ze swoimi myślami w obliczu zbliżającej się nieuchronnej śmierci oraz z godnością przejść przez ten trudny etap: "Wiem, że nikt teraz nie złamie mojej duszy...".  Wiadomo, że rodzina była dla Irmy Grese najważniejsza, a listowne zapewnienia o duchowej opiece, już po wykonaniu wyroku, mogą tylko świadczyć o tym, jak silne więzy emocjonalne łączyły to rodzeństwo. 


"Belsen Gang Will Hang Soon", "The Nordthern Whig", 10.12.2945
"Belsen Appeals Rejected", "Evening Telegraph", 8.12.2945

Są dwa dokumenty, w których pojawia się data "7 grudnia 1945" oraz podpisy feldmarszałka Montgomery'ego, utrzymujące wyrok śmierci na Irmie Grese. Pierwszy dokument pochodzi z teczki procesowej Irmy Grese i jest dostępny w zasobach "The National Archives" pod sygnaturą "WO 235/12 (9)". Jest to strona z wyrokiem skazującym Irmę Grese na śmierć z dnia 17 listopada 1945 roku. Pod spodem feldmarszałek osobiście dopisał: "Confirmed. B.L. Montgomery", a w puste miejsce wpisał cyfrę "7" (7 grudnia 1945).

"Sentence. Irma Grese", TNA WO 235/12 (9).

Drugi dokument znany jest pod nazwą "Death Warrant", czyli "Wyrok śmierci" i zawiera dwie urzędowe informacje. Na górze widnieje tytuł "Military Government - Germany. Military Court - War Criminals" ("Rząd wojskowy – Niemcy. Sąd wojskowy – zbrodniarze wojenni") oraz hasło "Death Warrant", a pod spodem można przeczytać adnotację urzędową utrzymującą wyrok skazujący na śmierć i podpisaną przez feldmarszłka Montgomery'ego z datą 7 grudnia 1945 roku. Dokument także można znaleźć w zasobach "The National Archives" pod sygnaturą "WO 235/12 (73)" z opisem "Military court war criminals death warrant, Irma Grese, Bergen-Belsen and Auschwitz concentration camps case December 1945".

"Death Warrant" | TNA, WO 235/12 (73).

"Do: Dyrektora lub funkcjonariusza odpowiedzialnego za ZUCHTHAUS, HAMELN. 

Irma Grese została skazana w dniu 17 listopada 1945 roku przez sąd wojskowy w Lüneburgu za zbrodnie wojenne i skazana przez ten sam sąd na śmierć przez powieszenie.  

Ponieważ zgodnie z rozkazem armii nr 81 z 1945 r. powyższy wyrok został mi przedłożony do zatwierdzenia, po dokładnym rozpatrzeniu sprawy i w ramach przysługujących mi uprawnień zatwierdziłem karę śmierci przez powieszenie nałożoną na nią. 

Niniejszym nakazuję wykonanie tego wyroku w ciągu dwudziestu czterech godzin od otrzymania niniejszego rozkazu poprzez powieszenie sądowe, a niniejszy dokument stanowi wystarczającą podstawę do wykonania wyroku. 

Po wykonaniu wspomnianego wyroku należy wypełnić poniższą sekcję i przesłać ją do niniejszej kwatery głównej (A(PS.4.)). 

7 grudnia 1945.
Kwatera główna Brytyjskiej Armii Renu

B.  L.  Montgomery
Marszałek Polny, Naczelny Dowódca.
Władza Zatwierdzająca".

Podręcznik z instrukcjami oraz oficjalnymi wzorami pism urzędowych, stosowanymi w dokumentacji przy egzekucjach sądowych na terenie brytyjskiej strefy okupacyjnej.

Pod tą informacją znajduje się jeszcze fragment dokumentu oznaczonego nazwą "Return of Warrant", czyli zwrotna informacja, potwierdzająca wykonanie wyroku śmierci na Irmie Grese. Taki dokument był przygotowany dla każdej skazanej osoby i jego wzór można znaleźć w oficjalnych podręcznikach Brytyjskiej Armii Renu. Dzięki uprzejmości pana Stewarta McLaughlina z Londynu (kuratora muzeum przy więzieniu Wandsworth) otrzymałam zdjęcia ze stronami w książce "Military Government Germany", w której zamieszczono przykładowe wzory pism urzędowych, wykorzystywanych do dokumentacji osób skazanych na śmierć. 

Strony z oficjalnego podręcznika armii brytyjskiej, zawierające wzory pism urzędowych stosowanych przy wykonywaniu kary śmierci na niemieckich zbrodniarzach.

W swojej książce podałam kilka cytatów z tekstu naukowego autorstwa Pawła Mościckiego pt. "To ma być dziś! Zapiski skazańców" (Teksty Drugie, nr 6, 2023). Autor analizuje słowa osób skazanych na śmierć, kierowane do rodzin, na chwilę przed wykonaniem wyroku. 

"Ów dany czas – darowany nie wiadomo jak i na jak długo – staje się niekiedy wręcz namacalny, widzialny, wyczuwalny – gdy śmierć jest tuż za rogiem, gdy już wyraźnie daje się odczuć jej bliskość. Wtedy i czas płynie przez nas inaczej. Jak na przykład w chwili, gdy więzień skazany na karę śmierci otrzymuje wieść o dacie swej egzekucji (...) Według Michela de M’Uzana, psychoanalityka zajmującego się między innymi terapią osób w tej sytuacji, śmierć jest nie tylko wydarzeniem egzystencjalnym, ale także psychicznym, być może nawet 'najwyższym aktem psychicznym', który wyznacza przed jednostką zadanie świadomego 'przejścia dosłownie od życia do śmierci'. I tak jak Freud dostrzegał kluczową rolę, jaką w funkcjonowaniu aparatu psychicznego odgrywa praca żałoby, tak też M’Uzan pisał o konieczności podjęcia 'pracy umierania', zanim nadejdzie kres naszego czasu".
Paweł Mościcki, "To ma być dziś! Zapiski skazańców".

W przypadku Irmy Grese warto zastanowić się, co działo się w umyśle młodej kobiety, która przez ostatnie trzy lata swojego życia widziała wokół siebie ogrom śmierci dotykającej innych ludzi: czy to w czasie selekcji w obozie, czy już po wyzwoleniu Belsen, gdy nagie ciała leżały bezwładnie na ziemi. Jak to jest żyć obok śmierci tysięcy ludzi, patrzeć na nią codziennie i z nią obcować? 

Można byłoby stwierdzić, że po takich ekstremalnych doświadczeniach, temat śmierci nikogo już by nie przerażał ani nie dziwił. Patrzenie na fizyczny rozkład ludzkich ciał, odór i smród gnijących zwłok z pewnością mógłby wywołać długotrwały szok. Taka przecież była rzeczywistość pracy personelu SS w ostatnich miesiącach oraz tygodniach ich służby, do kwietnia 1945 roku. Można więc zastanawiać się, jak takie warunki pracy wpłynęły na postrzeganie powojennej rzeczywistości przez młodą Irmę Grese? Jak wpłynęło to na jej własną psychikę? Czy sprawcy Zagłady również mogli przejawiać zespół stresu pourazowego, w związku z tym, czego sami doświadczyli i w czym brali aktywny udział?

 
"Monty Orders irma, Kramer Must Hang", "Sunday Pictorial", 9.12.2945
"Irma Grese To Hang before Christmas", "Sunday Express", 9.12.2945

Wiele osób w swoich pracach naukowych pisało, że Irma Grese była do końca arogancka i zatwardziała oraz nie okazała skruchy, nie przejawiała żadnych emocji. W tekście autorstwa Constanze Jaiser ("Irma Grese. Zur Rezeption einer KZ-Aufseherin") zamieszczonym w publikacji "Im Gefolge der SS" można przeczytać: 

"Zeznania Grese przed sądem, a także listy pożegnalne napisane przed egzekucją dowodzą, że nie miała ona żadnych wątpliwości co do swoich poglądów ideologicznych, a tym bardziej poczucia winy".

To nieprawda. Wcześniej na blogu szczegółowo przeanalizowałam oświadczenie Irmy Grese z czerwca 1945 roku i wyraźnie widać, że była świadoma uczynków, które popełniła, nazywając je zbrodnią. Kiedy prześledziłam to, co działo się z nią w czasie procesu, jak mocno reagowała na widok swojego rodzeństwa; gdy przeczytałam wywiad z jej siostrą Helene oraz zobaczyłam dokumenty archiwalne z kolekcji Petera Claphama - upewniłam się, że Irma Grese przeżywała swój własny, osobisty dramat, zamknięty w murach aresztu w Lüneburgu i więzieniu w Hameln. 

"W krótkim czasie, jaki pozostał skazanym, żyją oni, jakby śnili na jawie, (...) przypomina to pracę umysłu próbującego w marzeniu sennym przerobić nadmiar bodźców, myśli i pragnień, których nie sposób pogodzić ze sobą w ciągu dnia. Przyglądając się inskrypcjom na więziennych murach, możemy nie tylko dostrzec efemeryczne znaki roztrzaskanych żywotów, ale też odczuć – jak pisała Nathalie Sarraute – 'słaby puls, ledwie dostrzegalne drżenie, minimalny ślad żywego oczekiwania' na śmierć. Ten sen na jawie nazywa się niekiedy historią".
Paweł Mościcki, "To ma być dziś! Zapiski skazańców".

Irma Grese także pozostawiła po sobie te "ledwie dostrzegalne ślady żywego oczekiwania na śmierć". W dalekiej Kanadzie, w archiwum Petera Claphama jest jedna, mała kartka z ledwo widocznym tekstem, zapisanym ołówkiem. Po 80 latach historia powoli zaciera wyblakłe słowa, będącymi pozdrowieniem z głębokiego grobu. Autorka tych słów musiała świadomie "przejść od życia do śmierci". 

"Każdy więzień pozostawia po sobie inny zestaw śladów. Czasem są to pojedyncze listy, notatki lub dziennik (…) W obliczu wydanego wyroku i niemożliwego odroczenia skazańcy oddają się jednak pisaniu i poprzez nie czemuś, co można by nazwać od-rokowaniem. To rodzaj odraczania za pomocą własnego słowa tego, co i tak nieuchronnie nas czeka. Niemożliwa negocjacja ze śmiercią poprzez opowieść, pisemne sprawozdanie, raport intymny lub uniwersalny. Pokazuje bowiem, że kiedy mówimy – i dopóki mówimy – od-rokujemy własny koniec, negocjujemy czas pozostały nam do kresu. Każde słowo zapisane przez skazańca, który ma już wyznaczony termin śmierci, pokazuje coś, co w mniejszym skupieniu dotyczy nas na co dzień".
Paweł Mościcki, "To ma być dziś! Zapiski skazańców".

Do jakiego stanu psychicznego trzeba doprowadzić młodą osobę, aby ta pragnęła popełnić samobójstwo w celi aresztu? Pożegnalne listy Irmy Grese oraz jej ostatni wiersz mogą być świadectwem psychicznego cierpienia. Pokazują wydarzenia z listopada i grudnia 1945 roku z perspektywy osoby, dla której w dosłownym tego słowa znaczeniu - skończył się świat. 


Zobacz też:

Komentarze

  1. I cannot believe she didn't suffer trauma from the camps and wasn't affected by that trauma until her execution. I think her trial wasn't trauma informed in that she was judged as being "cold' when emotional detachment is a frequent trauma symptom. People exposed to many dead bodies and dying people also usually become desensitised to those sights and she was judged by that also. Regardless of whatever she did, it was an extraordinary, evil situation she was in within the camps. Just my thoughts.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz


Popularne posty:

Translate