Więźniarka nr 7597: Ludwika Broel-Plater
Ludwika Broel-Plater: harcerka - poetka - więźniarka Ravensbrück
Są biografie osób, które przewijają się przed naszymi oczami, kiedy szukamy informacji o historii obozu Ravensbrück. Pojawiają się one tak często, że chcemy wiedzieć kim była ta osoba, jakie miała doświadczenie z obozem, czy przeżyła? Szukamy odpowiedzi na te pytania, dociekamy... a pojedyncze kawałki puzzli układają się w logiczną całość. Jedną z takich biografii, która przykuła moją uwagę jest postać Ludwiki Broel-Plater. Prawdopodobnie do dnia dzisiejszego nie wiedziałabym o istnieniu tej kobiety, gdyby nie moje intensywne przeglądanie zasobów archiwum Biblioteki Narodowej, internetowej bazy relacji zgromadzonych przez Uniwersytet w Lund, moje późniejsze dwa wyjazdy do Szwecji i... rekonstrukcja pasiaka, na którym mam naszyty numer... oczywiście pani Broel-Plater. Ale tego dowiedziałam się już po fakcie. Jak więc odnalazłam panią Ludwikę Broel-Plater wśród tysięcy polskich więźniarek obozu Ravensbrück? Już wszystko opisuję...
Zdjęcia z Lund wykonałam w sierpniu 2019 oraz w lipcu 2021 roku.
Kilka lat temu przeglądałam zbiory z Biblioteki Narodowej w Warszawie, a znajdują się tam dokumenty zebrane przez Wandę Kiedrzyńską, kiedy ona sama zbierała materiały o obozie Ravensbrück do własnej pracy naukowej. W jednej z teczek z poezją obozową znalazłam maszynopis wiersza pod tytułem "Ostatni apel" z dedykacją "Pożegnanie Janki rozstrzelanej w Ravensbrück wraz z matką i siostrą". Cóż za straszna historia kryła się za tym wierszem! Rozstrzelano więc niemal całą rodzinę: matkę z dwiema córkami. Do dnia dzisiejszego nie wiem, kim były te kobiety, prawdopodobnie można to sprawdzić w wykazie kobiet rozstrzelanych w Ravensbrück - jak się domyślam, wszystkie trzy miały to samo nazwisko. Wiersz powstał w 1943 roku w obozie, jednak notatka pod spodem wskazywała, że został odczytany w dziesiątą rocznicę przybycia do Lund. Chodzi tu o sławną akcję ewakuacyjną "Białe autobusy", której przewodził szwedzki Czerwony Krzyż. Jako podpis, autorka wiersza użyła tylko swojego numeru obozowego: 7597
W każdym razie pasiak powstał i ma naszyty numer 7597. Domyślałam się tylko, że właścicielka tego numeru musiała znaleźć się w tzw. "specjalnym" transporcie, skoro jej numer zaczynał się na cyfrę "7". Tak zwany "transport siedem tysięcy", który wyruszył do Ravensbrück 22 września z Warszawy (a dzień wcześniej z Lublina) miał adnotację "powrót niepożądany". Kobiety z tego transportu przeznaczone były na rozstrzelanie. Rzeczywiście, w późniejszych miesiącach bardzo wiele Polek z tego transportu zostało rozstrzelanych w egzekucjach. I nagle coś mnie tknęło, aby wpisać w wyszukiwarkę "7597 Ravensbruck". I udało się! Na jednej ze stron znalazłam ten numer z przypisanym do niego nazwiskiem: "Plater Ludwika"! Otworzyłam stronę i zobaczyłam publikację "Historia - Ludzie - Pamięć" z konferencji z okazji 50-lecia Muzeum Pawiak. To było to! A dokładniej: listy transportowe z Pawiaka! Oczywiście - transport z dnia 22 września 1941 roku, wśród kobiet było 271 więźniarek z Pawiaka! Pod numer 188. widniała Plater Ludwika z przypisanym od razu numerem obozowym (rzecz jasna w chwili transportu do obozu nie miała go jeszcze przypisanego, to autorzy publikacji dodali numery obozowe do nazwisk!). A więc wyjaśniło się, kto jest autorką wiersza i właścicielką numeru 7597.
Niewiele jednak mogłam dowiedzieć się o losach Ludwiki Broel-Plater. Kim ona była? Czy przeżyła obóz skoro znalazła się w tym najstraszniejszym transporcie z wyrokiem śmierci? Nazwisko coś mi mówiło... Gdzieś je widziałam wcześniej. nakierowało mnie słowo Lund, które znalazło się w podpisie wiersza. Kobieta musiała mieć coś wspólnego z Lund, miastem akademickim w Szwecji. Może przeżyła i została nawet uratowana w akcji "Białych Autobusów"? Weszłam na stronę Uniwersytetu w Lund, gdzie zamieszczone są skany relacji byłych więźniarek Ravensbrück. I wtedy zobaczyłam nazwisko Broel-Plater na niemal każdej stronie protokołu spisywanego w trakcie zdawania relacji. Czyli Ludwika przeżyła i pracowała w zespole Polskiego Instytutu Źródłowego w Lund, utworzonym w październiku 1945 roku po to, aby spisywać relacje pochodzące od byłych więźniów obozów koncentracyjnych przebywających w Szwecji.
Ludwika Broel Plater, Carola Łakocinska, Jerzy Nowaczyk, Zygmunt Łakocinski.
Na dole z lewej: Helena Dziedzicka, Luba Melhior, Halina Strzelecka
Źródło: Wikipedia
Komentarze
Prześlij komentarz