Ceija Stojka "Kiedy podróżowaliśmy..."
"Jeśli świat się teraz nie zmieni - jeśli świat nie otworzy swoich drzwi i okien - jeśli nie zbuduje pokoju prawdziwego pokoju - aby moje prawnuki miały szansę żyć na tym świecie, to nie będę w stanie wyjaśnić, dlaczego przeżyłam Auschwitz, Bergen-Belsen i Ravensbrück". (Ceija Stojka)
W ramach Festiwalu Łódź Wielu Kultur w Muzeum Miasta Łodzi po raz pierwszy w Poilsce prezentowana jest twórczość stanowiąca wyjątkowe świadectwo romskiego doświadczenia w dwudziestym wieku. Urodzona w Austrii Ceija Stojka miała dziesięć lat, kiedy została po raz pierwszy deportowana wraz z matką, Sidonią, braćmi i siostrami przez nazistów. W czasie II wojny światowej przeżyła trzy obozy koncentracyjne (Auschwitz-Birkenau, Ravensbrück i Bergen-Belsen). Czterdzieści lat później, w wieku pięćdziesięciu lat, rozpoczęła swoje wielkie dzieło poświęcone upamiętnianiu tych wydarzeń - najpierw poprzez pisanie, a potem rysunek i malarstwo.
Kiedy podróżowaliśmy
Kocham deszcz, wiatr i błyskawice,
gdy chmury zasłaniają niebo,
a wiatr tańczy z liśćmi na drzewie,
deszcz daje życie kwiatom
i napełnia szklanki w naszej krainie.
Jednak chmury się wycofują
i słońce śmieje się na niebie,
i pokój powraca do lasów i jezior.
Kwiaty rozwijają się o poranku,
a niebo wschodzi ponownie,
opasuje drzewa i lasy srebrną nicią,
która tańczy w słońcu, czasem powyżej, czasem poniżej,
wiatr unosi ją wysoko i niszczy.
Wkrótce znów będzie deszcz, grzmoty i błyskawice
i tak musi być przez całą wieczność.
Ceija Stojka, Bilder und Texte (Obrazy i wiersze), 1989-1995
Zobacz też:
Komentarze
Prześlij komentarz